Jerzy Engel dla SportoweFakty.pl: Nie wyobrażam sobie, aby Wisła odpadła

APOEL Nikozja będzie rywalem Wisły Kraków w fazie play-off o awans do Ligi Mistrzów. Starcie to będzie miało wyjątkowy wymiar dla Jerzego Engela, który w przeszłości miał okazję prowadzić obie ekipy.

Były selekcjoner reprezentacji Polski pracował w Krakowie w 2005 roku i to właśnie za jego kadencji Wisła była najbliżej awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzów (pamiętny dwumecz z Panatinaikosem). Engel został zdymisjonowany po porażce z Vitorią Guimaraes w Pucharze UEFA, na nową ofertę pracy długo jednak nie czekał i już w grudniu rozpoczął współpracę z APOEL-em, wieńcząc ją zdobyciem Pucharu Cypru.

- Obydwie drużyny prowadziłem, więc będzie to dla mnie interesujące porównanie, jak te zespoły wyglądają na dzień dzisiejszy - wyjaśnia, proszony o ocenę losowania. - W APOEL-u grają piłkarze z całego kontynentu, podobnie zresztą, jak w Wiśle. Będziemy mieli do czynienia z konfrontacją reprezentanta ligi cypryjskiej z reprezentantem ligi polskiej, są to jednak absolutnie europejskie drużyny - mówi Engel.

Były selekcjoner szanse Białej Gwiazdy ocenia z typowym dla siebie optymizmem. - Nie wyobrażam sobie, aby Wisła odpadła. To jest walka o Ligę Mistrzów i myślę, że mamy duże szanse - nie kryje. - Oczywiście, losowanie jest niełatwe, bo APOEL ma doświadczenie z fazy grupowej, nie jest to prosty przeciwnik, ale na pewno łatwiejszy od Kopenhagi czy Dinama Zagrzeb - podsumowuje były selekcjoner reprezentacji Polski.

APOEL w w drodze do fazy play-off wyeliminował albański KS Skenderbeu (2:0, 4:0) i Slovan Bratysława (0:0, 2:0). Po dwie bramki strzelili Brazylijczyk Ailton, który w poprzednim sezonie został wybrany najlepszym graczem ligi cypryjskiej oraz Włoch Gustavo Manduca, mający za sobą kilkadziesiąt meczów w lidze portugalskiej. Pierwszy mecz odbędzie się 16/17 sierpnia w Krakowie, a rewanż tydzień później na Cyprze.

Komentarze (0)