Orest Lenczyk: To Diaza problem, nie mój. Grali lepsi od niego aktualnie

W meczu Śląska Wrocław z ŁKS-em na boisku w ogóle się nie pojawił się Cristian Diaz. Orest Lenczyk nie chciał zbyt długo rozmawiać na temat nieobecności Argentyńczyka na boisku. Szkoleniowiec WKS-u docenił za to Dariusza Sztylkę i Mariana Kelemena.

Artur Długosz
Artur Długosz

Śląsk Wrocław do spotkania z ŁKS-em przystąpił w praktycznie rezerwowym składzie. Mimo to wicemistrzowie Polski beniaminka T-Mobile Ekstraklasy ograli 4:0. - Zdecydowaliśmy się na grę reszty zawodników, których mieliśmy do dyspozycji, a którzy grali ostatnio mniej. Patrząc na ich dyspozycję w okresie przygotowawczym nie obawiałem się tych zmian - mówił po spotkaniu trener WKS-u.

Dwa gole w meczu zdobył Dariusz Sztylka. Dobrze między słupkami spisał się także Marian Kelemen. Postawę tych dwóch zawodników docenił szkoleniowiec zielono-biało-czerwonych. - Nie lubię wyróżniać poszczególnych piłkarzy, tym bardziejwszyscy wykazali dużo chęci do gry, ale Darek Sztylka zasłużył na tytuł lidera zespołu. Marian Kelemen także miał trochę roboty - skomentował Orest Lenczyk.

Przeciwko ŁKS-owi na boisku od pierwszej minuty pojawił się także Przemysław Szuszkiewicz. Był to debiut tego zawodnika w barwach WKS-u. - Zrobił swoje. Do momentu, jak uznałem, że trzeba troszkę bardziej doświadczonego zawodnika dać na boisko. Prawda jest taka, że trzymając piłkarzy i nie dając im szansy grania nie ma podstaw do oceny co oni będą prezentować później w meczach. Młoda Ekstraklasa mimo wszystko jest za słaba, aby tylko tam grać. Szuszkiewicz w meczach na obozie grał nawet lepiej niż w niedzielę - opisywał występ Szuszkiewicza doświadczony trener.

Niebawem wrocławianie w IV rundzie eliminacji do Ligi Europejskiej zmierzą się z rumuńskim Rapidem Bukareszt. - Jestem ciekawy jak skończy się nasz dwumecz z Rapidem Bukareszt. Pozwalam sobie powiedzieć, że sen gdzieś, kiedyś trwał, oby trwał dalej. Do tego czasu mamy jeszcze spotkanie z Ruchem Chorzów, natychmiast po meczu tutaj z Rapidem pojedynek z Legią Warszawa, później rewanż z Rapidem. Mogą się różne rzeczy dziać - powiedział "Oro Profesoro".

- Mamy cztery punkty w lidze. Gramy dalej w następnej rundzie Lidze Europejskiej. Kibice się cieszą, różnie o nas piszą. Mamy tych zawodników co mamy. Ja nie jestem od tego, żeby ich tylko krytykować, bo wszystko na to wskazuje, że jeżeli państwo piszecie, że trzeba wzmocnień to nie dziś i nie jutro - dodał.

W niedzielę na boisku nie pojawił się Argentyński napastnik WKS-u, Cristian Diaz. - To Diaza problem, nie mój. Grali lepsi od niego aktualnie. Drużyna jak wygrywa 4:0 to nie sądzę, żeby ktoś miał pytanie do trenera dlaczego ktoś tam nie grał. Proszę nie grzebać - podsumował Orest Lenczyk.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×