Eugen Polanski i Łukasz Piszczek - o nich najczęściej pytano Franciszka Smudę i piłkarzy reprezentacji Polski podczas zgrupowania przed meczem z Gruzją. Zawodnik niemieckiego 1. FSV Mainz w kadrze czuje się dobrze - przynajmniej tak mówi. - Spotkałem się z drużyną, bardzo fajnie mnie przywitali. Każdy, kto ze mną rozmawiał to traktował mnie bardzo pozytywnie. Wiele z tego co o mnie napisano to nieprawda. Myślę, że wszystko co najważniejsze jest na boisku - mówił zawodnik, który w środę będzie miał okazję do debiutu z orzełkiem na piersi.
Łukasz Piszczek na pół roku zrezygnował natomiast z gry w reprezentacji. Jest jednak duża szansa na to, że jednak obrońca Borussii Dortmund nadal będzie grał dla biało-czerwonych. - Decyzji jeszcze nie znam, ale na pewno będzie pozytywna. Tak powinno być. Łukaszowi nerwy i złość już przeszła i na pewno wyciągnął z tego wnioski - wyjaśniał Smuda na wtorkowej konferencji prasowej.
Wracając już jednak do samego meczu - w środę biało-czerwoni w Lubinie zmierzą się z Gruzją. Nasz najbliższy rywal w rankingu FIFA znajduje się na 57. pozycji. Polacy plasują się na 69. lokacie, a więc dwanaście pozycji niżej. - Gruzja na pewno nie jest słabą drużyną, ale oczywiście myślę, że jesteśmy faworytami. Chcemy i musimy wygrać to spotkanie - ocenił w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Adam Matuszczyk. Gruzini nigdy nie zakwalifikowali się do finałów mistrzostw Europy lub świata, lecz w ich kadrze gwiazd nie brakuje. Rekordzistą pod względem występów w narodowych barwach (86 meczów) jest Lewan Kobiaszwili, który przez wiele lat grał w Bundeslidzie. Najlepszy strzelec naszych środowych rywali do Szota Arweładze. Ten występował między innymi w Holandii, Szkocji oraz Turcji. Aktualny kapitan Gruzinów to Kachabera "Kacha" Kaładze, który w swojej karierze reprezentował barwy Dynama Kijów, AC Milanu, a ostatnio Genoy CFC. Z Milanem ten piłkarz wygrywał Ligę Mistrzów.
Polacy do środowego spotkania przygotowywali się w Legnicy. Podczas jednego z treningów Smuda podzielił kadrowiczów na dwie drużyny - tą teoretycznie słabszą i tą mocniejszą. Co ciekawe lepsza okazała się ta słabsza, a jednym z lepszych zawodników na boisku był... Tomasz Frankowski, który znajduje się w sztabie trenerskim. Jego w środę na boisku więc nie zobaczymy. Na kogo postawi "Franz"? Wydaje się, że na sprawdzonych ludzi. - Jest tu nas dwudziestu. Wydaje mi się, że każdy liczy na to, aby wystąpić w podstawowym składzie. Zobaczymy jak to będzie - powiedział portalowi SportoweFakty.pl Jakub Wawrzyniak. Być może szansę debiutu od pierwszej minuty dostanie właśnie Polanski, choć na jego pozycji jest bardzo duża konkurencja.
Po ostatnim przyzwoitym spotkaniu z Francją wszyscy liczą teraz na zwycięstwo. - Tylko zwycięstwa mogą spowodować, żeby wokół tej drużyny była miła otoczka, a za to my odpowiadamy - mówi Wawrzyniak, obrońca Legii Warszawa. I ma rację.
Spotkanie odbędzie się na Dialog Arena w Lubinie. We wtorek wieczorem sprzedanych było 12,5 tysiąca biletów. Obiekt może pomieścić w sumie 16 tysięcy fanów, więc jest szansa, że zapełni się w całości. - Potrafią tu kibicować i jestem pewny, że jeżeli będą oni w dobrej formie, to mamy wtedy dwunastego zawodnika - powiedział selekcjoner. Wszystko wskazuje jednak, że podczas środowego spotkania zorganizowanego dopingu publiczności nie będzie.
Polska - Gruzja / śr. 10.08.2011 godz. 20.30
Przewidywany skład reprezentacji Polski:
Szczęsny - Wojtkowiak, Głowacki, Jodłowiec, Wawrzyniak - Polanski, Murawski - Błaszczykowski, Obraniak, Mierzejewski - Lewandowski.