Towarzyskie spotkanie reprezentacji Polski i Gruzji zakończyło się zwycięstwem biało-czerwonych 1:0. Jedynego gola dla reprezentacji prowadzonej przez Franciszka Smudę zdobył Jakub Błaszczykowski. Trener Gruzinów był zadowolony z poziomu widowiska, choć dla niego ważniejsze będą wrześniowe mecze prowadzonej przez niego kadry. - Gra obu drużyn była bardzo dobra. Kibice widzieli dużo sytuacji, które są bardzo ważne. W futbolu wygrywa ten, kto takie sytuacje sobie właśnie stwarza. Jestem zadowolony ze swoich zawodników. Do końca meczu chcieliśmy strzelić bramki. Najważniejsze mecze dla nas rozpoczną się we wrześniu. Na razie wielu zawodników nie zaczęło jeszcze sezonu. Mam nadzieję, że zwycięstwa zaczną odnosić właśnie w tych spotkaniach wrześniowych - powiedział Temur Kecbaja.
Ten szkoleniowiec jeszcze niedawno w Olympiakosie Pireus był trenerem Michała Żewłakowa. Pytany na konferencji prasowej czy zasięgnął od niego informacji o polskiej drużynie żartobliwie odpowiedział, że nawet nie zna do niego numeru telefonu.
Kecbaja docenił także postawę polskich fanów. - Dziękuję bardzo za wsparcie polskim kibicom. Nasz kraj obchodzi właśnie rocznicę niepodległości. Dziękuję polskim fanom za ich zachowanie - podsumował opiekun naszego środowego rywala.