- Termin, w którym przyszło nam rozgrywać ten mecz, jest niekorzystny dla wielu reprezentacji, bowiem wypada zaraz po zakończeniu przygotowań do sezonu - przyznał Franciszek Smuda, który rok temu musiał przełknąć porażkę z Kamerunem. Biało-czerwoni w fatalnym stylu przegrali w Szczecinie 0:3. - Gorzej było tylko wtedy, gdy rok temu spotkaliśmy się z Kamerunem, ale dzisiaj Kamerun się nie powtórzył. Mamy dobry start w nowym sezonie i we wrześniu powinno być już lepiej.
Smuda zdecydował się od pierwszej minuty postawić nie na Dariusza Dudkę, lecz na Eugena Polanskiego. - Polanski spełnił oczekiwania. Po tym całym zamieszaniu wywołanym przez niektóre media grał z presją, ale pokazał, że jest w stanie to unieść - stwierdził selekcjoner. Nowego kadrowicza chwalił również Grzegorz Lato, prezes Polskiego Związku Piłko Nożnej, nazywając Polanskiego "cennym nabytkiem".
Jednak Smuda nie do końca może być zadowolony, ponieważ nie mógł skorzystać z Łukasza Piszczka. - Na pewno nam go. Trener Borussii Dortmund powiedział, że będzie piłkarzem światowej klasy. Mieliśmy już tą prawą stronę ułożoną, bo Łukasz świetnie rozumie się z Kubą Błaszczykowskim i Robertem Lewandowski... - wzdychał selekcjoner biało-czerwonych.
We wrześniu kadrę czekają wymagający przeciwnicy - Meksyk oraz Niemcy.