Jeszcze w minionym tygodniu spółka stała przed groźbą ogłoszenia upadłości i wciąż nie jest powiedziane, że taki finał będzie realny. Drużyna, która ciągle jest zgłoszona do gry na II-ligowym froncie oddała już dwa pojedynki walkowerem - ze Stalą Stalowa Wola oraz Jeziorakiem Iława. Trzeci oznaczałby koniec rozgrywek w tej klasie i relegację o dwie. Jedyny mecz jaki zawodnicy do tej pory rozegrali to potyczka w ramach 1 kolejki, gdy pomarańczowo-czarni pojechali do Pruszkowa powalczyć z miejscową ekipą Znicza.
- Udało nam się zebrać środki, jak również obniżyć koszty organizacji meczu. Znalazła się grupa sponsorów i to dzięki niej sobotni mecz może dojść do skutku. Myślę, że to już się nie zmieni - powiedział wciąż pełniący obowiązki prezesa, Tomasz Gogol.
Ciężko na tę chwile powiedzieć czy kolejne mecze dojdą do skutku. Pod znakiem zapytania stoi również skład jakim KSZO wyjdzie na potyczkę z Motorem, gdyż na czwartkowym treningu pojawiło ich się zaledwie dziesięciu zawodników. Wprawdzie przynajmniej trzech ma jeszcze do składu dołączyć, jednak bez stałego rytmu treningowego trudno będzie piłkarzom z Ostrowca nawiązać równorzędną walkę z rywalami.