Trener Jurij Szatałow szykuje poważne zmiany w składzie Cracovii. To efekt dwóch porażek na początku sezonu. Krakowski zespół po dwóch meczach na własnym stadionie czekają trzy trudne wyjazdy do Gdańska, Białegostoku i Lubina. Cracovia nie będzie w tych spotkaniach faworytem. Nie jest zatem wykluczone, że powtórzy się czarny scenariusz z zeszłego sezonu, kiedy krakowianie po sześciu kolejkach zajmowali ostatnie miejsce w tabeli z zerowym dorobkiem punktowym, a posadę stracił trener Rafał Ulatowski.
W krakowskim obozie panuje wyjątkowo nerwowa atmosfera. Właściciel klubu Janusz Filipiak nie chce rozmawiać z prasą. Trener Szatałow zdaje sobie sprawę, że czekają go ciężkie dni. Właśnie dlatego wprowadza zmiany w składzie. Pierwszym ruchem było przesunięcie na prawą obronę Krzysztofa Nykiela. Jednak kluczowym posunięciem ma być wycofanie Arkadiusza Radomskiego z pomocy na środek obrony. Takie samo posunięcie w końcówce minionego sezonu pozwoliło Cracovii zachować byt w ekstraklasie.
Sam Radomski nie jest zachwycony z posunięcia trenera, bo lepiej czuje się w pomocy. W obronie jego partnerem będzie Mateusz Żytko lub Łukasz Nawotczyński. Dotychczasowy stoper Cracovii Milos Kosanović ma zostać przesunięty na lewą obronę. Czy przebudowa obrony przyniesie korzystne rezultaty?
Źródło: Przegląd Sportowy