Lenczyk nie jest... kobietą

W tygodniu Cristian Diaz kolejny raz niepochlebnie wyraził się na temat trenera Oresta Lenczyka. Wydawało się, ze zawodnika zabraknie w meczu z Ruchem. Tymczasem napastnik w drugiej połowie pojawił się na placu gry i zapewnił wicemistrzom Polski trzy punkty.

Cristian Diaz w tygodniu, nie przebierając w słowach, wyraził żal do trenera Oresta Lenczyka o to, że nie gra tyle ile by chciał. Wydawało się, że zawodnika zabraknie w meczu z Ruchem. Tymczasem napastnik pojechał na mecz, w drugiej połowie wszedł na boisko, a w 89. minucie zdobył jedynego gola w pojedynku przy Cichej.

Po meczu szkoleniowiec wrocławian skomentował swoją decyzję o postawieniu na piłkarza. - Jestem pracownikiem klubu. Tutaj nie może być prywaty. Liczy się drużyna - stwierdził Orest Lenczyk. - Zawsze podkreślałem, że Diaz to zawodnik, który ma duże umiejętności - dodał.

Sytuację skomentował również kolega z zespołu Diaza - Piotr Ćwielong. - Ciężka sprawa z Diazem. Jedno mówi, potem prostuje. Nie wiadomo czy to dziennikarz przekręcił czy "Dino" tak powiedział. Chyba tylko on sam wie o co chodzi - stwierdził "Pepe". - Nasz trener pokazał klasę pokazując, że dla niego najważniejsza jest drużyna, a nie piłkarz. Wziął Diaza na mecz i wpuścił na boisko. A "Dino" też pokazał swoje duże umiejętności. Nie obrażał się i strzelił bramkę - zakończył Ćwielong, który przy Cichej zagrał w pierwszych 45 minutach.

Komentarze (0)