Los skojarzył oba zespoły ponownie. Ostatnie spotkanie Legii i Spartaka miało trochę wyższą rangę, zostało rozegrane 16 lat temu, podczas pamiętnej przygody Wojskowych w Lidze Mistrzów. Leszek Pisz, Marek Jóźwiak i spółka dwukrotnie ulegli zespołowi z Łużników: 1:2 i 0:1. Co ciekawe, szansę na grę w najbliższym spotkaniu ma 40-letni Andriej Tichonow, który pamięta wspomniane, historyczne mecze! Od tamtego momentu zmieniło się wszystko, a przepaść finansowa dzieląca oba zespoły tylko się zwiększyła.
Zespół z Moskwy może pochwalić się wielokrotnie większym budżetem od Legii. Na transfery w zeszłym sezonie wydał ok. 50 milionów euro. Potencjał finansowy nie idzie jednak w parze z sukcesami boiskowymi. Spartak od kilku sezonów jest największym rozczarowaniem ligi rosyjskiej, a w tym momencie zajmuje w niej dopiero czwartą lokatę.
Mimo to Rosjanie przylecieli do Warszawy w dobrych nastrojach. Trener Walery Karpin ma do swojej dyspozycji niemal wszystkich najważniejszych zawodników, co więcej, jego drużyna w ostatnim spotkaniu w imponującym stylu pokonała Andżi Machaczkała 3:0. Przy Łazienkowskiej nie zobaczymy jedynie Aidena McGeady'ego. Irlandzki gwiazdor, za którego Spartak zapłacił prawie 12 milionów euro, ciągle zmaga się z kontuzją. Z pewnością zagra dwukrotny król strzelców rosyjskiej Premjer-Ligi Welliton. Trener Maciej Skorża będzie musiał uczulić swoich zawodników na takich graczy, jak: Sergiej Parszywliuk, Aleksandr Szeszukow czy Ari. Szczególnie ten ostatni wydaje się być w świetnej formie.
Wejście do fazy grupowej może być dla Legii przeskokiem w nową erę. Wszyscy zdają sobie sprawę z rangi wydarzenia, nawet firma Adidas, która zaprojektowała dla Wojskowych nowe koszulki. Debiut już w czwartek wieczorem.
Sztab szkoleniowy Legii ma do dyspozycji prawie wszystkich zawodników. Niedysponowany jest tylko Michal Hubnik. Czech nabawił się kontuzji w zeszłym tygodniu podczas sparingu z niżej notowanym rywalem. Mimo tej absencji, fani z Łazienkowskiej powinni się cieszyć, wszak zarówno Daniel Ljuboja, jak i Michał Kucharczyk są w pełni sił. Na boisko nie wybiegnie natomiast kapitan Legii, Ivica Vrdoljak. Chorwat pauzuje dyscyplinarnie - dwie żółte kartki w dwumeczu z Gaziantepsporem.
- Chcemy wypracować jak największą przewagę przed meczem w Moskwie. Na Łużnikach będzie ciężko o dobre sytuacje. Chcielibyśmy strzelić dwie bramki w stolicy, ale będzie to trudne zadanie – zapowiadał w środę Maciej Skorża. Pomimo odważnych deklaracji, trudno spodziewać się, że Legia wyjdzie w tym spotkaniu z nastawieniem ofensywnym. System 4-3-3 sprawdził się w lidze, jednak kluczem do sukcesu będzie "zero" z tyłu. O taki stan rzeczy zadbają defensywni pomocnicy: Janusz Gol (zastąpi Vrdoljaka) i Ariel Borysiuk.
Legia Warszawa - Spartak Moskwa / czw. 18.08.2011 godz.18
Przewidywany skład Legii: Skaba - Rzeźniczak, Żewłakow, Komorowski, Wawrzyniak - Manu, Gol, Borysiuk, Radović, Kucharczyk - Ljuboja.
Sędzia: Michael Leslie (Anglia).