- To zdecydowanie wspaniałe uczucie, najlepsze, jakiego doświadcza napastnik. Gdy strzelasz jednego gola, jest satysfakcja. Gdy dwa - jest świetnie. Ale gdy zdobywasz trzy bramki, i to jeszcze w jednej połowie - jesteś w siódmym niebie. Jednak z tą koroną króla strzelców jeszcze poczekajmy, inni też przecież strzelają - powiedział Łotysz w rozmowie z Super Expressem.
Po ubiegłym sezonie i kilku bramkach Rudniewa w Lidze Europejskiej głośno mówiło się o jego odejściu z Lecha. - Po zakończeniu tamtego sezonu może i takie myśli się pojawiały, ale zostałem w Poznaniu, czego na pewno nie żałuję. Myślę, że zadomowiłem się w Polsce, a w Poznaniu czuję się świetnie. Wierzę, że pomogę Lechowi odzyskać mistrzostwo Polski i znów razem zagramy w pucharach. Na razie nigdzie się nie ruszam - stwierdził łotewski napastnik, który ściągnął do Poznania swoją rodzinę i nie musi już się martwić podróżami do swojej ojczyzny.
Źródło: Super Express.