- Chcemy zagrać dobry, skuteczny mecz, trzeba trzymać koncentracje do ostatniej minuty meczu. I po prostu trzeba zdobyć o kilka bramek więcej od rywala, których nam ostatnio brakło. Jesteśmy w stanie to zrealizować. Mam nadzieję, że Polonie będzie miała gorszy dzień, a my strzelimy kilka bramek - mówi przed sobotnim meczem Ugo Ukah, stoper łódzkiej drużyny.
Dla nigeryjskiego defensora z włoskim paszportem będzie to drugi mecz w tej rundzie. W ostatniej kolejce zawodnik zagrał w meczu przeciwko Podbeskidziu Bielsko-Biała, po którym zebrał dobre recenzje. - Oczywiście. Cieszę się, że wróciłem i mam już formę. Byłem trochę wkurzony, kiedy doznałem kontuzji w Kielcach. Ale ciężko pracowałem, by wrócić do gry. Działacze klubu i sztab szkoleniowy pomagał mi, by jak najszybciej wrócić do formy. Wykonałem ciężką robotę, by wrócić do gry i było to widać w ostatnią niedzielę - mówi 27-latek.
Ukah, który w poprzednim sezonie był w okręgu zainteresować selekcjonera reprezentacji Nigerii, może występować zarówno na środku obrony, jak i po jej prawej stronie. - Ja wiem, że mogę grać na kilku pozycjach. Czuję się pewnie na środku i na prawej strony obrony. Trener wie, że jestem do jego dyspozycji i wszystko zależy od jego decyzji. Ja lubię grać na środku, bo to moja podstawowa pozycja. Ale jak będzie taka potrzeba, to zagram też na prawej obronie - mówi widzewiak.
W ostatnich spotkaniach łodzian zawiodła skuteczność, przez którą pogubili kilka punktów. Jednak w minionym tygodniu napastnicy łodzian ostro trenowali, by już w najbliższej kolejce mogli cieszyć się ze zdobytych bramek i trzech punktów. - Każdy z naszych napastników pracował nad tym, aby poprawić wykańczanie okazji podbramkowych. Zarówno Piotrek Grzelczak, Nika Dzalamidze oraz Pricewill Okachi to dobrzy gracze. Mam nadzieję, że w sobotę któryś z nich wpisze się na listę strzelców. Liczymy na naszych napastników - kończy zawodnik.