Problemem przy wypożyczeniu Seweryna Gancarczyka może być jego wynagrodzenie - w Lechu zarabia 60 tys. zł miesięcznie, a ŁKS-u na taki wydatek nie stać. Być może rozwiązaniem okaże się podzielenie się tym kosztem przez oba kluby.
Łodzianie próbują także zakontraktować ofensywnego pomocnika z Litwy, reprezentanta tego kraju, którego nazwiska nie chcą ujawnić. Tego piłkarza nie można będzie jednak pozyskać za darmo.
Źródło: Gazeta Wyborcza Łódź