Całkiem prawdopodobne jest to, że trener Maciej Skorża będzie chciał oszczędzić kilku swoich kluczowych zawodników przed decydującą potyczką ze Spartakiem Moskwa, tym bardziej, iż sami legioniści powtarzają, że nie złożyli jeszcze broni. Oprócz Michala Hubnika, wszyscy piłkarze Legii są gotowi do gry na pełnych obrotach. Ze słów sztabu szkoleniowego wynika, że w optymalnej formie fizycznej jest Izraelczyk Moshe Ohayon. Ewentualny dobry występ tego zawodnika, może zadecydować o tym, że zagra on na Łużnikach (za kartki wyeliminowany będzie Miroslav Radović).
Nie wiadomo czy meczu na ławce rezerwowych nie rozpocznie Daniel Ljuboja, który co prawda jest w pełni sił, lecz ostatnio narzekał na pomniejsze urazy. Problemy za sobą ma też Michał Kucharczyk i wydaje się, że to on może być największym "straszakiem" gości w niedzielnym meczu. Szanse na występ otrzyma coraz lepiej spisujący się na rodzimym podwórku Michał Żyro. Ten młody piłkarz był bliski strzelenia gola w ostatnim spotkaniu z Górnikiem Zabrze. Czy Marian Kelemen będzie wyciągał piłkę z siatki po jego strzale?
Inne podejście z pewnością będzie miał szkoleniowiec Śląska, Orest Lenczyk. Zawodnicy z Wrocławia wysoko przegrali swój europejski mecz, niemal w całości przekreślając szansę na awans do fazy grupowej Ligi Europejskiej. Czas więc na powrót to polskiej rzeczywistości, w której wypada zaprezentować się jak najlepiej. W Warszawie zagra porównywalny skład do tego, który wybiegł przeciwko Rapidowi Bukareszt.
Pierwsze skrzypce należeć będą oczywiście do Sebastiana Mili, któremu z pewnością trudniej gra się bez kontuzjowanego wciąż Przemysława Kaźmierczaka. Defensywny pomocnik był w ostatnich latach istnym katem Legii – strzelił bramkę w marcowym pojedynku przy Łazienkowskiej, starsi kibice z pewnością pamiętają też jego cudownego gola przeciwko Legii w barwach Pogoni Szczecin. "Kaz" pięknym wolejem, pokonał broniącego wtedy w Wojskowych Łukasza Fabiańskiego. Z pewnością nie zagra też Jarosław Fojut.
W ostatnich pięciu spotkaniach obu drużyn zanotowano dwa remisy. Dwa razy wygrali też Wojskowi, lecz ostatni - pamiętny - mecz należał do ekipy Oresta Lenczyka. Mila i spółka przegrywali 1:0, po przepięknym golu Ariela Borysiuka, lecz potrafili odwrócić wszystko na swoja korzyść, wygrywając ostatecznie 1:2.
Legia Warszawa - Śląsk Wrocław / ndz. 21.08.2011 godz. 17.00
Przypuszczalne składy:
Legia: Skaba - Jędrzejczyk, Żewłakow, Komorowski, Wawrzyniak - Manu, Vrdoljak, Ohayon, Borysiuk, Kucharczyk - Ljuboja.
Śląsk: Kelemen - Celeban, Pietrasiak, Wasiluk, Pawelec - Sztylka, Elsner, Madej, Mila, Ćwielong - Diaz.
Sędzia: Robert Małek (Śląski ZPN).