Hop - Bęc po 5. kolejce I ligi

HOP

Piast Gliwice: Niemrawy początek zwiastował raczej problemy gliwiczan w walce o czołówkę tabeli, ale Piast wyraźnie przebudził się w ostatnich tygodniach. Piłkarze tego klubu mają za sobą trzy ligowe zwycięstwa z rzędu do których dołożyli pucharowy awans. Warto również zauważyć, że podopieczni Marcina Brosza ogrywają nieprzypadkowe piłkarskie firmy jak Pogoń czy Wartę. Czy to oznacza, że szkoleniowiec Piastunek wreszcie naoliwił tryby swojej drużyny? - Zbieramy punkty, lecz nic nie przychodzi nam łatwo. Nikomu nie może zabraknąć motywacji, bo to jedyny sposób na utrzymanie solidnej formy. Wciąż przecież jesteśmy w początkowej fazie sezonu - mówi Brosz w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Kolejarz Stróże: Po cichutku piłkarze Kolejarza zadziwiają pierwszoligowy światek, konsekwentnie zbierając na swoje konto kolejne punkciki. Dwa zwycięstwa z rzędu, w tym rozłożenie na łopatki polkowiczan w sześć minut wystawiają dotychczas dobre świadectwo pracy Przemysława Cecherza. Jeśli piłkarze tego klubu utrzymają dotychczasową dyspozycję, udana runda jesienna może zagwarantować dużo spokoju wiosną.

Arka Gdynia: W końcu stało się i spadkowicz z najwyższej klasy rozgrywkowej odniósł pierwsze zwycięstwo. Stało się dopiero w 5. kolejce. Co ważne zwycięstwo gdynian było przekonywujące i dzięki niemy Arka zeszła z mielizny i opuściła ostatnie miejsce w tabeli. Teraz od sternika Petra Nemeca zależy czy klub znajdzie właściwy kurs na T- Mobile Ekstraklasę. - Zasłużenie wygraliśmy, bo zagraliśmy mądrze, zgodnie z tym, co sobie wcześniej założyliśmy. Najważniejsze dla mnie było to, że nikt nie odstawiał nogi, była walka do ostatnich sekund spotkania. Tacy zawodnicy mi się podobają i wierzę, że wszyscy będą tak grać nadal - podsumował spotkanie z Olimpią Elbląg trener Arkowców.

BĘC

Prejuce Nakoulma: Podobnie jak cała drużyna Bogdanki spuścił z tonu po udanym początku rozgrywek. Rzadko czaruje dryblingami i strzałami tak efektownymi, jak kilka tygodni temu. Wielkimi krokami zbliża się koniec okienka transferowego i... No właśnie, czy coś wyjdzie z jego wymarzonego transferu do wyżej notowanego klubu?

Warta Poznań: Tak słabej Warty dawno nie widziano. W meczu z Piastem Gliwice poznaniacy nawiązali swoją grą do najgorszych momentów po awansie do I ligi. Przegrali w haniebnym stylu, będą drużyną zdecydowanie słabszą od rywala, mimo że mecz ułożył im się idealnie. Warta ma już także nowego trenera. 50-letni Czesław Jakołcewicz najprawdopodobniej uprzedził decyzję prezes Izabelli Łukomskiej-Pyżalskiej, gdyż złożył dymisję. Została ona przyjęta. Nowym szkoleniowcem został pracujący do niedawna w Pogoni Szczecin, Artur Płatek. - Chcę zobaczyć czy jestem wstanie wykrzesać z tych zawodników wszystko. Liczę na ich doświadczenie, umiejętności, charakter i ich wiarę w sukces. Jeżeli przekona się piłkarzy to ciężkiej pracy to każdy jest wstanie podnieść poziom zespołu - powiedział Płatek.

KS Polkowice: Polkowiczanie mieli utrudniony start w lidze, bowiem długo nie wiadomo było czy klub otrzyma licencję pozwalającą na występy na pierwszoligowym froncie. Na sam początek polkowiczanie zremisowanie z Pogonią Szczecin. I tak z meczu na mecz miała wyglądać coraz lepiej, bo piłkarze potrzebowali czasu na zgrania. Za nami jednak 5. kolejek a KS plasuje się na ostatnim miejscu w tabeli. W ostatniej serii gier drużyna z Dolnego Śląska przegrała z Kolejarzem Stróże. Przed podopiecznymi Dominika Nowaka teraz ciężki bój z Piastem Gliwice.