Spore problemy kadrowe miał przed tym meczem Arsene Wenger. Nie mógł skorzystać m.in. z Bacary Sagny, Thomasa Vermalena, Alexa Songa czy Emmanuela Frimponga. Do składu Francuz musiał wstawić m.in. Francisa Coquelina. Dla 20-letniego Francuza był to debiut w Premier League. To tylko pokazuje, jak bardzo Arsenal przystąpił osłabiony do tego spotkania.
Pierwsza bramka padła w 22. minucie, kiedy Anderson podał lekko do wbiegającego w pole karne Dannyego Welbecka, a ten skierował piłkę do siatki mimo asysty dwóch obrońców. Wydaje się, że w tej sytuacji lepiej mógł zachować się Wojciech Szczęsny. Kilka minut później do wyrównania mogli doprowadzić Kanonierzy. Rzut karny wywalczył Theo Walcott, ale nie wykorzystał go Robin Van Persie. Jego uderzenie zatrzymał David De Gea.
Gospodarze odpowiedzieli w mgnieniu oka. Ashley Young oddał fenomenalny strzał z 22 metrów. Piłka wpadła do siatki tuż przy słupku. Szczęsny tym razem był bez szans. Przed przerwą padły jeszcze dwie bramki. Najpierw polskiego golkipera z rzutu wolnego pokonał Wayne Rooney. Szczęsny miał futbolówkę na dłoni, lecz nie zdołał zapobiec utraty bramki. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę Walcott mocnym strzałem zmusił do kapitulacji hiszpańskiego bramkarza.
W drugiej części spotkania Manchester United strzelił kolejne pięć goli. Kanonadę rozpoczął w 64. minucie Wayne Rooney, który zdobył gola rzutu wolnego z 22 metrów. Piłka wpadła do siatki przy słupku, Szczęsny nawet nie drgnął. 180 sekund później Luis Nani, po podaniu Rooneya, znalazł się sam na sam z bramkarzem Arsenalu. W łatwy sposób przelobował Polaka i było już 5:1. Minęły kolejne trzy minuty a rezerwowy Park Ji-Sung trafił do siatki precyzyjnym płaskim strzałem w długi róg. Szczęsny znów był bez szans.
Kolejna bramka była dziełem Robina Van Persiego. Holender potężnym strzałem pokonał De Geę. Manchester United strzelił jeszcze dwa gole. Najpierw Rooney wykorzystał rzut karny, a w doliczonym czasie gry Ashley Young ładnym, technicznym strzałem postawił kropkę nad "i".
Manchester United wygrał aż 8:2. Nikt nie spodziewał się takiego blamażu Kanonierów. Ci w trzech meczach zdobyli tylko punkt! Coraz głośniej mówi się o odejściu Arsene'a Wengera. Francuz ma tylko przez rok ważny kontrakt z Arsenalem...
Manchester United - Arsenal Londyn 8:2 (3:1)
1:0 - Welbeck 22'
2:0 - Young 28'
3:0 - Rooney 41'
3:1 - Walcott 45+3'
4:1 - Rooney 64'
5:1 - Nani 67'
6:1 - Park 70'
6:2 - Van Persie 74'
7:2 - Rooney (k.) 82'
8:2 - Young 90+1'
W 27. minucie Dea Gea obronił rzut karny wykonywany przez Van Persiego (Arsenal).
Składy:
Manchester United: De Gea - Smalling, Jones, Evans, Evra, Nani (68' Park), Cleverley, Anderson (68' Giggs), Young, Rooney, Welbeck (35' Hernandez).
Arsenal Londyn: Szczęsny - Jenkinson, Djourou, Koscielny, Traore, Ramsey, Coquelin (62' Chamberlain), Rosicky, Walcott (84' Lansbury), Van Persie (84' Chamakh), Arszawin.
Żółte kartki: Evans, Young (Man Utd) oraz Djourou, Jenkinson, Arszawin (Arsenal).
Czerwona kartka: Jenkinson /77' za drugą żółą/ (Arsenal).
Sędzia: Howard Webb.