- Co do spotkania z Termaliką, to otrzymaliśmy pisemne zapewnienie, że bez przeszkód zostanie ono rozegrane 4 września. Dlatego mogliśmy rozpocząć dystrybucję biletów - poinformowała prezes zielonych, Izabella Łukomska-Pyżalska.
Niedawno sterniczka I-ligowca dostała projekt umowy, który nie do końca pokrywał się z wersją pierwotną. Jeden z punktów umożliwiał bowiem rozwiązanie kontraktu w momencie wyboru operatora. Łukomska-Pyżalska nie chciała dopuścić do sytuacji, w której Warta straciłaby możliwość gry na Stadionie Miejskim w trakcie sezonu. Dlatego też oczekiwała pisemnej gwarancji, iż obiekt będzie do dyspozycji zielonych do maja przyszłego roku. Czy ta sprawa została już załatwiona? - Przygotowaliśmy poprawiony projekt umowy i przesłaliśmy go do POSiR. Już po poprzedniej konferencji odezwał się do nas przedstawiciel miasta, zapewniając, że wcześniej wynegocjowane warunki będą respektowane do końca rozgrywek - dodała prezes Warty.
Ostatni domowy mecz poznaniaków - z Piastem Gliwice w "ogródku" - obserwowało ok. 2 tys. widzów. Nie było kompletu publiczności. Jakiej frekwencji zatem należy spodziewać się w niedzielę? - Ilość kibiców na pojedynku z Piastem nie była dla mnie zaskoczeniem. Nie odebrałam tego ani pozytywnie, ani negatywnie. Wiadomo, że "ogródek" to nie jest Stadion Miejski. Być może z tego wynikała niższa frekwencja - zakończyła Łukomska-Pyżalska.
Oprócz spotkania z Termaliką Bruk-Bet, w rundzie jesiennej zieloni rozegrają jeszcze osiem meczów w roli gospodarza.