Piłkarze biało-czerwonych zmierzą się przeciwko reprezentacji, z którą nigdy nie udało im się wygrać, a także przeciw której mecz jest oczkiem w głowie Franciszka Smudy. Wojciech Szczęsny nie podchodzi jednak do tego spotkania w specjalny sposób. - Nie powiedziałbym, że jest to dla mnie jakieś wyjątkowe spotkanie. To najzwyklejszy mecz na świecie - przekonuje bramkarz grający na co dzień w Arsenalu Londyn. - Fajnie, że gramy z mocnym rywalem, ale niezależnie z kim się gra, trzeba dawać z siebie wszystko - dodał z przekonaniem w głosie młody reprezentant Polski.
W składzie Niemców nie będzie wszystkich podstawowych zawodników. Również i tym nie przejmuje się Szczęsny. - Dla mnie osobiście nie ma znaczenia ani z kim gramy, ani kto gra w zespole przeciwników. Fajnie by było, gdybyśmy zmierzyli się z najsilniejszą kadrą, jednak ogólnie nie będzie to robiło żadnej różnicy - stwierdził bramkarz, który ma mieć przed sobą Damiena Perquisa, który zadebiutuje w kadrze. - Jest to może i ryzyko, ale może się opłaci - stwierdził na zakończenie Wojciech Szczęsny.