Piątek w La Liga: Real musi wyłożyć za Neymara 55 mln, nie ma konfliktu na linii Pepe - Carvalho

Ojciec Neymara zaczął poganiać Santos do podjęcia decyzji o przyszłości 19-latka. W grę wchodzi Real Madryt i FC Barcelona. Królewscy planowali kupno piłkarza w styczniu za 45 mln euro, jednak zainteresowanie Dumy Katalonii spowodowało wzrost jego wartości o 10 mln. Ponadto Pepe nie ma żadnego problemu z Ricardo Carvalho, Josep Guardiola uważa, że gra zespołu nie jest zależna od trenera, a Cristiano Ronaldo po raz kolejny wyraził swój podziw wobec Jose Mourinho.

Nie ma konfliktu na linii Pepe - Carvalho

Dużo zamieszania nie tylko w kadrze Portugalii, ale i w Realu Madryt narobił Ricardo Carvalho. Defensor opuścił zgrupowanie reprezentacji, gdyż poczuł się niesprawiedliwie oceniony przez selekcjonera. Dodatkowo powiedział, że jego klubowy kolega Pepe, gra w pierwszej jedenastce nawet bez treningów.

- Nie mam żadnego problemu z Carvalho. To była sytuacja, która wydarzyła się na zgrupowaniu. To świetna osoba, mój kolega i rewelacyjny piłkarz. Jest przykładem profesjonalizmu - zaznaczył Pepe.

- Jest świetna atmosfera. Tworzymy bardzo dobrą grupę. Real jest najlepszy, to ekipa, która będzie walczyć o wszystkie trofea - dodał środkowy obrońca.

Przyszłość Neymara znana w poniedziałek?

Real czy Barcelona - kto wygra walkę o Neymara? Takie pytanie zadają sobie kibice dwóch największych hiszpańskich ekip. Piłkarz nie podpisał porozumienia z żadnym z klubów, ale na początku przyszłego tygodnia możemy oczekiwać na konkretniejsze informacje.

- Z Santosem nic nie jest jasne, nie chcę żeby z nami pogrywali, a Neymar zaczyna denerwować się o swoją przyszłość - zaznaczył ojciec 19-latka.

- Decyzja należy do Santosu i w przyszłym tygodniu, w poniedziałek, powinna zostać podjęta - dodał Brazylijczyk.

Włodarze Królewskich chcą pozyskać napastnika w styczniu za 45 mln euro. Jednak wszystko wskazuje na to, że będą musieli dorzucić kolejne 10 mln. Wszystko przez działania prezesa Dumy Katalonii, Sandro Rosella, który piłkarza zamierza sprowadzić rok później, ale za 60 mln.

Ronaldo: Podziwiam Mourinho

- Po pierwsze Mourinho to mój przyjaciel, po drugie mój trener, a po trzecie, osoba, którą podziwiam - przyznał Cristiano Ronaldo.

Portugalczyk ponownie podkreślił jakie są jego cele na trwający sezon: - Bez wątpienia chcemy zdobyć mistrzostwo albo Ligę Mistrzów. Nie wierzę, że liga rozstrzygnie się tylko pomiędzy Barcą i Realem, jest jeszcze Valencia. Teraz jesteśmy bardziej doświadczeni i lepsi, wierzę, że ten rok będzie należeć do Realu.

Pandiani zna sposób na Athletic

Na finiszu okienka transferowego Espanyol Barcelona pozyskał doświadczonego Waltera Pandianiego. 35-latek może udowodnić swoją wartość w najbliższej kolejce, szczególnie, że zagra przeciwko Athletic Bilbao.

Napastnik już 5-krotnie pokonał golkiperów Basków. Rozpoczął od trzech ligowych trafień jako piłkarz Deportivo La Coruna, następnie wpisał się na listę strzelców w listopadzie 2006 roku w barwach Espanyolu, a ostatni raz w sezonie 2008/2009 w rozgrywkach Pucharu Króla, kiedy był graczem Osasuny.

- W swoim wieku pokazuje, że stać go na bramki, a jest szczególnie groźny w walce w powietrzu - przyznał aktualny bramkarz Athletic, Gorka Iraizoz.

Guardiola: Nie czuję presji

Niedawno swoje zadowolenie z postawy Josepa Guardioli wyraził prezes FC Barcelony, który chciałby, aby były pomocnik kontynuował swoją pracę w klubie, gdyż nie widzi dla niego następcy.

- Najważniejsze, aby postawa klubu nie zależała od kogoś albo czegoś. Jeśli czujemy, że nasza gra zależy od trenera, to nie jesteśmy silnym klubem. Jestem szczęśliwy tutaj, ale szkoleniowcy się zmieniają i tak zawsze będzie. Nie czuję żadnej dodatkowej presji - odpowiedział Guardiola.

Komentarze (0)