Hop - Bęc po 10. kolejce I ligi

Od zwycięstwa do zwycięstwa kroczą piłkarze Floty Świnoujście. Po raz kolejny nie udało się wygrać Warcie Poznań. Docenić trzeba natomiast Olimpię Grudziądz, która w ostatnich meczach zdobyła siedem punktów.

Artur Długosz
Artur Długosz

HOP

Flota Świnoujście: Nowy wicelider pierwszoligowej tabeli kontynuuje passę zwycięstw na przekór trudnemu terminarzowi, który rzucił im w piłkarskim wrześniu szereg niezwykle wymagających wyzwań. Najpierw, wygrana z elektryzującym pojedynku z Arką prowadzoną trenera Nemca, następnie triumf w Bytomiu, a w niedzielę prestiżowa wygrana w derbach z Pogonią. Dzięki niej, przez najbliższe pół roku to świnoujścianie znów będą piłkarsko panować w regionie. W drużynie trenera Pawlaka panuje bardzo pozytywna atmosfera, a po kolejnych wygranych długo nie milkną chóralne śpiewy w szatni. Dodatkowo, wicelider tabeli może się pochwalić ewidentnie najlepszą defensywą w całej lidze. Czyżby trzecie miejsce z poprzedniego sezonu nie było jednak przypadkiem?

Olimpia Grudziądz: Wydaje się, że piłkarze beniaminka wszelkie frycowe na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy już zapłacili i nauczyli się przekuwać dobrą postawę w dorobek punktowy. Po wygranych w Poznaniu i ostatniej przeciw Piastowi Gliwice na dobre wznieśli się ponad strefę spadkową i mogą już niebawem stać się prawdziwym postrachem wszystkich drużyn z czołówki tabeli. Kolejne spotkanie piłkarze Olimpii zagrają w Nowym Sączu. - W dotychczasowych meczach graliśmy dobrze jednak brakowało zwycięstw. Teraz gdy graliśmy z faworytami ligi - mam tu na myśli Wartę Poznań, Pogoń Szczecin i Piast Gliwice zdobyliśmy 7 punktów. Jest to bardzo dobry wynik, który podnosi morale w drużynie jednak nie popadamy w hurraoptymizm i jesteśmy już myślami przy kolejnym bardzo trudnym rywalu jakim bez wątpienia jest Sandecja - stwierdził Marcin Kaczmarek, szkoleniowiec Olimpii.

Ruch Radzionków: Młoda drużyna Artura Skowronka dostała niedawno solidne lanie od szczecińskiej Pogoni, mając wielkiego pecha i trafiając na niezwykle skutecznych Portowców. Czasu na rozpamiętywanie nie było jednak wiele i już w niedzielę nadarzyła się okazja na rehabilitację w starciu z Wartą. Co najważniejsze dla Ruchu - ta szansa została wykorzystana. - Było widać, że zespół po ostatniej porażce zdołał się pozbierać i na nowo się scalił tworząc silny i zgrany kolektyw - mówił podczas pomeczowej konferencji trener Skowronek.

BĘC

Warta Poznań: Nie tak miał wyglądać ten sezon w wykonaniu piłkarzy z Poznania. Ostatnio Zieloni zanotowali drugą porażkę z rzędu, w dodatku odnieśli ją w kiepskim stylu. Strata do lidera wynosi już 10 punktów. Albo nastąpi szybkie otrzeźwienie, albo marzenia o awansie trzeba będzie odłożyć na przyszły sezon. Na portalu społecznościowym Twitter dość specyficznie o dokonaniach swoich podopiecznych wypowiedziała się prezes Warty, Izabella Łukomska-Pyżalska. - Może ich wezmę na budowę na 12 h do normalnej pracy. Może wtedy im się oczy otworzą, jak dobrze maja i dobrze zarabiają. Jak myślicie ? - Naszym piłkarzom coś się grać nie chce. Umiejętności mają, ale brak ambicji, zacięcia i wiary w zwycięstwo. Może mają za dobrze - dodała.

Sandecja Nowy Sącz: Sandecja to bardzo dziwny klub w tym sezonie. Gdy ich ganimy to niebawem wygrają bardzo ważny mecz i pokażą, że nie straszny im żaden rywal. Potem ich pochwalimy, a piłkarze Sandecji przestaną zdobywać punkty. Po zwycięstwie 4:0 nad Piastem Gliwice wydawało się, że zawodnicy z Nowego Sącza złapią wiatr w żagle, ale tak się nie stało. W następnym spotkaniu Sandecja bezbramkowo zremisowała z KS Polkowice, gdzie z tym klubem każdy wygrywa raczej jak tylko chce. Potem znów niespodziewany wynik i zwycięstwo ze znajdującą się w czołówce Termalicą. W ostatniej kolejce znowu wpadka i tylko remis z będącą na samym dole tabeli Olimpią Elbląg. Grająca w kratkę drużyna na swoim koncie ma zaledwie 12 oczek. Oczekiwania na pewno były dużo większe.

Zamieszanie w Polkowicach: Tym razem krótko, bo ile można pisać o tym klubie. KS doznał kolejnej porażki i cały czas okupuje ostatnie miejsce w lidze. Po tym jak zespołu nie prowadzi już Dominik Nowak cały czas trwają poszukiwania nowego szkoleniowca. Wydaje się, że czas nagli, bo strata punktowa do bezpiecznej strefy robi się coraz większa. KS to w tej chwili jedyny klub, który na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy nie odniósł jeszcze zwycięstwa.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×