Syndrom wypalenia przyczyną rezygnacji
- To dla nas szok - mówią zgodnie właściciel Clemens Toennies i dyrektor sportowy Horst Heldt po tym, jak do dymisji podał się Ralf Rangnick. - Po długich i szczegółowych rozważaniach doszedłem do wniosku, że potrzebuję przerwy. Mój aktualny poziom energii nie jest wystarczający, by zapewnić klubowi rozwój. Życzę Schalke jak największych i najszybszych sukcesów - uzasadnił decyzję 53-letni szkoleniowiec, który na Veltins-Arena pracował od marca 2011 roku.
- Akceptujemy dymisję Rangnicka jedynie ze względu na jego zdrowia - oznajmił Toennies. - Będziemy teraz poszukiwać nie jak najszybszego, ale jak najlepszego rozwiązania - dodał. Lekarze sądzą, że Rangnick będzie mógł powrócić z dotychczasowymi siłami po odpowiednio długiej przerwie. Wydaje się jednak, że władze Koenigsblauen nie dadzą trenerowi kolejnej szansy.
Głos w sprawie zabrał właściciel Hannoveru, Martin Kind. Niedawno bowiem z takich samych przyczyn co Rangnick rozbrat z futbolem wziął golkiper H96, Markus Miller. - Uważam, że następuje zmiana w świadomości cierpiących na tę dolegliwość. Występuje teraz znacznie większa aktywność w walce z syndromem wypalenia. Wszystko po to, by nie doprowadzić do tragedii, jaka spotkała Roberta Enke - powiedział Kind.
Dwóch kandydatów do objęcia Hamburgera SV
Były prezydent HSV, Juergen Hunke stwierdził, że klubowi potrzebny jest trener, który "zna Hamburger i ma tutaj dobre kontakty". W grę wchodzi więc jedynie dwóch kandydatów: Huub Stevens oraz Horst Hrubesch. Do podanej charakterystyki pasuje również Thomas von Heesen, pomocnik Rothosen w latach 1980 - 1994. Choć chęć prowadzenia HSV wyraził Marco van Basten, działacze nie zdecydowali skontaktować się ze słynnym Holendrem. - Potrzebujemy trenera od zaraz. Dlatego Olsen nie wchodzi w grę - powiedział Frank Arnesen o kandydaturze Mortena Olsena.
W piątkowym meczu ligowym z VfB Stuttgart hamburczyków poprowadzi Rodolfo Cardoso. - Nie będzie żadnych eksperymentów. Nie zamierzam zbyt wiele zmieniać. W obecnej sytuacji zawodnicy potrzebują spokoju i bezpieczeństwa - przyznaje tymczasowy trener outsidera rozgrywek.
Finke skrytykował "Poldiego"
Lukas Podolski ma za sobą wyśmienity występ w Derbach Renu z Bayerem. Jednak w opinii dyrektora sportowego FC Koeln gwieździe zespołu brakuje stabilnej formy. - Lukas ma 26 lat i blisko 100 występów w kadrze na koncie, co mówi wszystko o jego umiejętnościach. To jasne, że potrafi być wielkim piłkarzem. Nie jest póki co w stanie utrzymać wysokiej dyspozycji przez dłuższy czas. Potrafi być nieprzewidywalny - uważa Volker Finke.
- W jego przypadku bardzo wiele zależy od emocji, środowiska i mentalności. Czas, który spędził w Bayernie, to potwierdza - dodaje. Finke równocześnie dał gwarancję zatrudnienia Stale Solbakkenowi. - Jego czas w klubie wynosi minimum 68 meczów, czyli dokładnie 2 lata, kiedy wygaśnie jego kontrakt. Jestem przekonany do jego pomysłów i koncepcji gry - zapewnił.
Gladbach w Lidze Mistrzów?
Borussia znakomicie rozpoczęła sezon. Po 3 kolejkach zajmuje miejsce na podium. Apetyt podopiecznych Luciena Favre'a rośnie w miarę jedzenia. - Champions League to marzenie. Awans do piłkarskiego raju powinien być celem każdego profesjonalisty. Jest więc i moim. Póki co mam jednak dopiero 22 lata i jeszcze wiele przede mną. Skupiam się teraz na Borussii i jestem przekonany, że nie osiągnęliśmy jeszcze naszych limitów - powiedział lider Gladbach, Marco Reus.
Dzeko: Bayern nie jest od nas lepszy
Już w następnym tygodniu do Niemiec powróci Edin Dzeko. Bośniak ma w kolekcji mistrzowską paterę i tytuł króla strzelców Bundesligi. Obecnie występuje w Man City i w barwach tego klubu zmierzy się z Bayernem w Lidze Mistrzów. Jak ocenia obecną formę Bawarczyków?
- Zagrają u siebie, więc będą faworytami. Nie sądzę jednak, by byli od nas silniejsi. Przyjedziemy do Monachium po punkty - komentuje. Czy supersnajper był kiedyś bliski przejścia do FCB? - Nigdy do żadnych konkretnych rozmów nie doszło. Jestem zadowolony z przenosin do Premier League. To najlepsza liga świata - stwierdził 25-latek.
Austriacy chcą Tuchela
Austriacka Federacja Piłkarska poszukuje następcy Dietmara Constantiniego. Na szczycie jej listy życzeń znaleźli się Matthias Sammer, były gwiazdor i trener BVB, oraz Thomas Tuchel. Czyżby FSV Mainz miał więc stracić szkoleniowca?
- Thomas ma z nami ważny kontrakt do 2013 roku. Nie puścimy go - zapewnia menedżer Die Nullfunfer, Christian Heidel. - Póki co potrzebuje regularnej pracy z klubem, a nie sporadycznej z kadrą. Co innego za 15 czy 20 lat - uważa.
Ibisević i Vukcević wracają
Kończą się kłopoty zdrowotne Hoffenheim. - To cudowne uczucie być tutaj z powrotem. Nie mam już żadnych kłopotów. Chcę być gotowy jak najszybciej - mówi Vedad Ibisević, który pauzował od początku sezonu. Po jeszcze dłuższej przerwie, trwającej od kwietnia, wraca Boris Vukcević. - Mecz z FC Koeln, a także przyszłotygodniowy z Bayernem to dla nich zbyt wcześnie - tonuje emocje Holger Stanislawski. Pewne jest, że Bośniakowi i Chorwatowi trudno będzie wywalczyć miejsce w pierwszym składzie, bowiem Wieśniaki dobrze spisują się od początku sezonu.
Trapp mógł przejść do Schalke
Po odejściu Manuela Neuera do Bayernu Schalke poszukiwało nowego golkipera. Ostatecznie wybór padł na Ralfa Faehrmanna. Okazuje się jednak, że władze S04 skłaniały się ku Kevinowi Trappowi. - Wiem o zainteresowaniu od menedżera. Schalke jest wielkim klubem z ogromnymi ambicjami, ale Kaiserslautern daje możliwość równie ambitnych wyzwań. Codzienna walka o utrzymanie może niezwykle rozwinąć bramkarza - powiedział 21-latek.