Trener gospodarzy na przedmeczowej konferencji mocno przestrzegał przed lekceważeniem gości. - To zupełnie inne ekipa niż na początku rozgrywek - chwalił rywali Kubot. - Mimo tego nasza sytuacja w tabeli się nie polepszyła - stonował krótko Bartłomiej Majewski. - Naszym zadaniem było zneutralizować skrzydła gospodarzy, bo tutaj bydgoszczanie byli do tej pory najskuteczniejsi. Nie do końca nam się to udało.
Rzeczywiście, nad Brdą przyjezdni pozostawili po sobie dobre wrażenie. Rzadko dopuszczali rywali pod własną bramkę, a sami groźnie kontratakowali. Na palcach jednaj ręki można policzyć sytuacje strzeleckie aktualnego lidera tabeli. Wśród gości mógł się podobać Damian Ałdaś, który kilkakrotnie starał się zaskoczyć Andrzeja Witana.
Jedyną skuteczną akcję podopieczni Janusza Kubota przeprowadzili po rozpoczęciu drugiej części. Rezerwowy do tej pory Kamil Majkowski idealnie dośrodkował w pole karne, a tam strzałem z półwoleja uderzył Jakub Wójcicki. - Pomimo obecnej lokaty zajmowanej przez KS Polkowice wiedzieliśmy, że będzie to ciężkie spotkanie. Dlatego nie chcieliśmy podejść do niego na luzie - wytłumaczył Majkowski.
KS Polkowice walczył do końca. Zielono-czarni mogli nawet zremisować to spotkanie, bowiem na kwadrans przed zakończeniem drugiej części piłka po uderzeniu jednego z napastników trafiła w spojenie słupka i poprzeczki bramki Zawiszy.
Lider zagrał jedno z najgorszych spotkań w rundzie jesiennej. Być może przyczyną takiego stanu rzeczy był brak w składzie kontuzjowanego Wahana Geworgiana. O tym, czy kryzys dopadł bydgoską ekipę przekonamy się w najbliższy piątek podczas starcia z Wisłą Płock.
Powiedzieli po meczu:
Bartłomiej Majewski (trener KS Polkowice): Trudno tu coś oceniać pozytywnego, bo ciężko jest być zadowolonym z takiego rezultatu. Jak tak dalej pójdzie, to w przyszłym sezonie Zawisza zagra w T-Mobile Ekstraklasie. U nas niestety tak kolorowo to już nie wygląda.
Janusz Kubot: KS Polkowice ma w swoim składzie chłopaków ogranych w T-Mobile Ekstraklasie i to było widać na boisku. KS Polkowice rozegrał w Bydgoszczy świetne zawody. To był trochę inny mecz niż ostatni z Termaliką Bruk-Bet Nieciecza, ale i tak należy pogratulować trenerowi Majewskiemu, że w tak krótkim okresie czasu poskładał tą drużynę.
Zawisza Bydgoszcz - KS Polkowice 1:0 (0:0)
1:0 - Wójcicki 50'
Składy:
Zawisza Bydgoszcz: Witan - Ilków-Gołąb, Skrzyński, Hrymowicz, Oleksy, Jackiewicz (72' Klofik), Majkowski (88' Maziarz), Ekwueme, Zawistowski, Błąd, Wójcicki (77' Imeh).
KS Polkowice: Szymański - Dawid Wacławczyk, Nowak, Kazimierczak, Janus, Piotrowski, Kamil Wacławczyk, Ałdaś (65' Bryła), Peroński, Salamoński (81' Więzik), Piątkowski (69' Podstawek).
Żółte kartki: Więzik, Piotrowski (Polkowice).
Czerwona kartka: Więzik /90+3' za drugą żółtą/ (Polkowice).
Sędzia: Marek Karkut (Warszawa).
Widzów: 5397.