Najlepsze drużyny ekstraklasy - ranking

Bartosz Zimkowski 27 Września 2011, 06:58

Oceny drużyn w 8. kolejce T-Mobile Ekstraklasy (skala szkolna 1-6):

Górnik Zabrze - Cracovia 0:1 (0:0)

Ocena drużyny Górnika Zabrze - 2,0. Zabrzanie zagrali najsłabsze spotkanie w tym sezonie. Przez cały mecz bili głową w mur w ofensywie, albo głęboko się bronili. W pełni zasłużenie przegrali to spotkanie będąc zespołem nie tylko mniej efektownym, ale nade wszystko efektywnym.

Ocena drużyny Cracovii - 3,0. Pasy wygrały pierwszy mecz w sezonie prezentując niezłą grę. Jeszcze nikt w tym sezonie nie zdominował Górnika przy Roosevelta aż tak bardzo. Krakowianie przez cały czas mieli mecz pod kontrolą, choć ich gra także na kolana powalić nie miała prawa. Pierwsze koty za płoty i trzy punkty na koncie.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Lechia Gdańsk 1:0 (0:0)

Ocena drużyny Podbeskidzia Bielsko-Biała- 3,0. Bielszczanie wygrali po raz pierwszy w historii mecz ekstraklasy na Stadionie Miejskim. Tak jak wygrana jest skromna, tak i postawa Górali pozostawia wciąż wiele do życzenia. Przez większość meczu mocowali się z własną nieporadnością, nie wykorzystując okazji bramkowych, nawet tych stuprocentowych, jaką miał choćby Adam Cieśliński. Podbeskidzie ma jednak w szeregach jokera - Piotra Malinowskiego, który pociągnął grę zespołu w końcówce i strzelił zwycięską bramkę.

Ocena drużyny Lechii Gdańsk - 1,5. Porażką z Podbeskidziem gdańszczanie zakończyli "czarny tydzień" dla Lechii. Trzeci mecz z rzędu bez gola i znów fatalna, nieskuteczna gra. Choć trener Tomasz Kafarski ciągle próbuje tłumaczyć się przed władzami klubu, to jednak nadal nie może zmienić oblicza zespołu. W piątkowym meczu okazje Lechii na strzelenie gola można było policzyć na palcach jednej ręki.

Śląsk Wrocław - Lech Poznań 3:1 (2:0)

Ocena drużyny Śląska Wrocław - 5,0. Wrocławianie zagrali świetne spotkanie. Zarówno dobrze w obronie, jak i w kontrataku. Ocena byłaby wyższa, gdyby wicemistrzowie Polski w końcówce nie stracili gola.

Ocena drużyny Lecha Poznań - 3,0. Kolejorz nie zaprezentował się, ale Śląsk był po prostu lepszy. Gdyby lepiej w bramce spisywał się Kotorowski wynik mógłby być inny.

KGHM Zagłębie Lubin - ŁKS Łódź 2:1 (1:1)

Ocena drużyny Zagłębia Lubin - 4,5. Zagłębie zagrało najlepszy mecz w sezonie. Miało mnóstwo okazji do strzelenia bramki i stwarzało sobie je dzięki własnej pomysłowości, a nie błędom rywali.

Ocena drużyny ŁKS-u Łódź - 2,5. Łodzianie robili wszystko co mogli, żeby chociaż zremisować na Dialog Arena. Trzeba jednak uczciwie przyznać, że trafili na dobry dzień Zagłębia i nie dali zdobyć choćby punktu.

PGE GKS Bełchatów - Legia Warszawa 0:2 (0:0)

Ocena drużyny GKS-u Bełchatów - 2,0. Niby lepiej niż w poprzednich spotkaniach, ale w dalszym ciągu największą bolączką bełchatowian pozostaje utrzymanie się przy piłce po jej odebraniu na połowie rywala. Zbyt szybkie straty futbolówki w środku pola doprowadzają do wielu sytuacji bramkowych dla przeciwników, co skutkuje serią sześciu meczów bez wygranej i ostatnim miejscem w tabeli.

Ocena drużyny Legii Warszawa - 4,0. Nie tak porywająca jak w meczach Ligi Europy w meczach ze Spartakiem Moskwa, ale na Bełchatów w sobotni wieczór w zupełności wystarczyło. Po pierwszym zdobytym golu wykorzystali moment dekoncentracji przeciwnika i dobili go strzelając drugiego gola. Cały czas efekty przynosi współpraca Ljuboja - Radović.

Widzew Łódź - Jagiellonia Białystok 4:2 (1:1)

Ocena drużyny Widzewa Łódź - 4,5. Mimo trudnego pierwszego kwadransu łodzianie przebudzili się i wyprowadzili aż 4 ciosy. Widzewiacy opanowali wykonywanie stałych fragmentów do perfekcji i sieją postrach w polu karnym przeciwnika dokładnymi dośrodkowaniami. Gdyby nie strata dwóch bramek, z czystym sumieniem można byłoby wystawić drużynie trenera Radosława Mroczkowskiego "piątkę".

Ocena drużyny Jagiellonii Białystok - 4,0. Białostoczanie robili co mogli, pokazując przy tym dużo dobrego futbolu, aby uzyskać korzystny wynik. Byli jednak bezradni wobec dośrodkowań przeciwnika i przewagi łodzian w polu karnym przy stałych fragmentach. Jagiellonia zdecydowała się pójść na wymianę ciosów, ale wyszła z niej przegrana. Podopieczni Czesława Michniewicza na pewno jednak nie muszą się wstydzić swojej postawy oraz poziomu gry.

Wisła Kraków - Ruch Chorzów 3:2 (1:0)

Ocena drużyny Wisły Kraków - 3,5. Mistrzowie Polski po raz kolejnym nie zagrali na miarę obrońców tytułu. Obrona Białej Gwiazdy przypominała szwajcarski ser, ale tym razem za defensywę braki nadrobili ofensywa.

Ocena drużyny Ruchu Chorzów - 3,5. Niebiescy nie byli gorsi od Wisły, ale zemściły się na nich niewykorzystane sytuacje. Dobrze operowali piłką w środku pola, agresywnością przewyżsili Wisłę, ale dobrego dnia nie miał Matko Perdijić.

Polonia Warszawa - Korona Kielce 0:0

Ocena drużyny Polonii Warszawa - 2,0. Podopieczni Jacka Zielińskiego zagrali bardzo słabo, nie mieli pomysłu na stworzenie zagrożenia pod bramką Zbigniewa Małkowskiego, a w grze widać było brak dwóch najbardziej kreatywnych graczy: Bruno Coutinho i Łukasza Trałki. W zespole wciąż nie widać chemii, na pewno nie jest to drużyna gotowa do walki o tytuł mistrza Polski.

Ocena drużyny Korony Kielce - 3,0. Złocisto-krwiści przyjechali do stolicy po remis i udało im się to osiągnąć. Dzięki dobrej taktyce i nieustępliwej walce gracze Leszka Ojrzyńskiego wytrącili rywalom z rąk wszystkie atuty i mogli nawet wygrać, z poprzeczka zatrzymała jednak piłkę po uderzeniu z rzutu wolnego w wykonaniu Tomasza Lisowskiego.

* - Legia i Zagłębie mają do rozegrania zaległe spotkania.