Rudolf Urban: Będzie na nas ciążyła większa presja

Kolejną bramkę w tym sezonie zdobył pomocnik gliwickiego Piasta, Rudolf Urban. Tym razem Słowak trafił w pojedynku przeciwko Ruchowi Radzionków i był to bardzo ważna gol dla niebiesko-czerwonych w kontekście całego spotkania.

Bardzo zadowoleni byli piłkarze Piasta Gliwice po ostatnim gwizdku sędziego w ich meczu z Ruchem Radzionków. Nie można się temu dziwić. Gliwiczanie po raz siódmy w tym sezonie wygrali na wyjeździe i umocnili się w czołówce stawki. Tym razem pokonali swojego rywala 2:1. - Myślę, że był to wyrównany mecz. Wydaje mi się, że po tym trafieniu na 2:0 czuliśmy się już pewnie, ale po chwili straciliśmy bramkę na 2:1 i w ostatnich minutach Ruch Radzionków grał naprawdę dobrze. Jednak sądzę, że lepsze okazje do strzelenia kolejnych goli po kontratakach, mieliśmy my. Szkoda, że tego nie wykorzystaliśmy i nie podwyższyliśmy na 3:1, bo byłoby spokojniej, ponieważ gospodarze w ostatnich minutach grali bardzo dobrze - podkreślił pomocnik Piasta Gliwice, Rudolf Urban.

Jednak nie byłoby tak gorąco w ostatnich minutach tego starcia, gdyby podopieczni Marcina Brosza wykorzystali jeden ze swoich licznych kontrataków w tym spotkaniu. - Trochę musieliśmy się bać do ostatniej minuty, bo Ruch Radzionków grał bardzo dobrze. Nie można powiedzieć, że nie był to bardzo ciężki mecz - podkreślił Słowak.

Trafienie przy Narutowicza było dla Urbana trzecim w tym sezonie, wliczając w to bramkę z Bogdanką Łęczna w spotkaniu Pucharu Polski. W lidze sympatyczny zawodnik trafił do siatki rywala w potyczce w Niecieczy, podwyższając wynik na 2:0. Tym razem jego gol był jeszcze ważniejszy. - Bramka cieszy. Myślę, że każdego piłkarza cieszą zdobyte gole. Jednak tak naprawdę zawsze gramy o trzy punkty i to jest w tym wszystkim najważniejsze - mówił skromnie były zawodnik Sandecji Nowy Sącz.

W sobotę Piasta czeka najdalszy wyjazd w obecnym sezonie. Tym razem gliwiczanie pojadą do oddalonego o kilkaset kilometrów od swoich domów, Świnoujścia. Na Pomorzu szykuje się hit 12. kolejki I ligi. - Chcemy tam zagrać swoją piłkę. Musimy zaprezentować się tak, żeby zdobyć jakieś punkty - krótko stwierdził pomocnik.

Już niebawem niebiesko-czerwoni swoje mecze będą mogli rozgrywać w roli prawdziwego gospodarza. Skończą się cotygodniowe wyjazdy we wszystkie części Polski, a także rozgrywanie spotkań "u siebie" w oddalonym o kilkadziesiąt kilometrów od Gliwic, Wodzisławiu Śląskim. Nowy stadion Piasta wkrótce będzie do dyspozycji piłkarzy. - Myślę, że nie będzie wcale łatwiej, aniżeli na wyjazdach. Będzie na nas ciążyła większa presja, ponieważ będziemy grali u siebie w domu. Jednak do tego jeszcze trochę czasu pozostało, więc póki co musimy się skupić na walce o trzy punkty w każdym meczu - zakończył Rudolf Urban.

Komentarze (0)