Spotkanie od początku bardzo dobrze "ułożyło się" pod Górali, którzy już w drugiej minucie meczu zdołali objąć prowadzenie po golu Piotra Malinowskiego. Podającym był Robert Demjan, który we wtorek miał prawdziwy przysłowiowy "dzień konia", bowiem napastnik z Bielska-Białej strzelił bramkę i zaliczył dwie asysty.
- Mecz dobrze się dla nas ułożył. Pierwsza bramka szybko ustawiła dalszą grę. Później nie zamierzaliśmy poprzestawać na tej zdobyczy, stąd kolejne dwa gole przed przerwą. Dostaliśmy od trenera szansę, by się pokazać przed własną publicznością i zagraliśmy z zaangażowaniem. Cieszy nas awans do kolejnej rundy, który dobrze nastraja przed następnymi spotkaniami - powiedział po spotkaniu pomocnik Podbeskidzia Mariusz Sacha.
Przed meczem prasa oraz kibice podgrzewali atmosferę spotkania domagając się rewanżu za pojedynek w drugiej kolejce T-Mobile Ekstraklasy, kiedy to w Bełchatowie GKS ograł beniaminka z Bielska aż 6:0. Gospodarzom pucharowego pojedynku nie udało się odnieść tak spektakularnego zwycięstwa jakie odnieśli goście kilka tygodni wcześniej, ale podopieczni Roberta Kasperczyka zaprezentowali się z bardzo dobrej strony zdobywając wszystkie trzy bramki w pierwszej części gry. - Słyszeliśmy, że kibice domagali się rewanżu za drugą kolejkę Ekstraklasy. My chcieliśmy strzelać kolejne bramki, ale nie za wszelką cenę. Nie można zapominać, że już w piątek kolejna potyczka w ramach ligi - mówił obrońca Górali Tomasz Górkiewicz.
Na pomeczowej konferencji prasowej pierwszy szkoleniowiec gospodarzy nie krył radości ze zwycięstwa i awansu jego drużyny do kolejnej fazy rozgrywek, oraz z faktu że ma wyrównany skład. - Cieszę się, że potwierdziło się, że mamy bardzo wyrównany zespół. Ktokolwiek gra te wyniki są w miarę przyzwoite. Gratuluję chłopakom - zakończył coach ekstraklasowego beniaminka.