Przyjaźń tylko na trybunach - zapowiedź meczu Ruch Chorzów - Widzew Łódź (wideo)

Michał Piegza 01.10.2011, 06:00

Niepokonany jesienią Widzew przyjeżdża na Cichą. Ruch po dobrym występie w Krakowie, spod Wawelu wrócił jednak bez punktów, których poszukać zamierza w sobotnie wczesne popołudnie. W Chorzowie zapowiada się ciekawy pojedynek. Wszak obydwa zespoły ostatnio zdobywają sporo goli.

W tym artykule dowiesz się o:

Widzew Łódź

Ruch Chorzów

PKO Ekstraklasa

W sobotnie wczesne popołudnie przy Cichej odbędzie się mecz przyjaźni. Jednak jak zapowiadają gracze zarówno Ruchu jak i Widzewa, będzie tak tylko na trybunach. - Nie ma mowy o sentymentach. Dla nas ważne są trzy punkty - przekonuje trener Ruchu Waldemar Fornalik, kilka lat temu pracujący w Widzewie.

W poprzedniej kolejce Ruch po dobrym meczu uległ w Krakowie Wiśle, zdaniem wielu na własne życzenie. - Okazało się, że futbol nie zawsze jest sprawiedliwy. Ale ten rozdział już zamknęliśmy - wraca na chwilę do meczu z Białą Gwiazdą szkoleniowiec zespołu z Cichej.

Widzew w 8. kolejce pokonał Jagiellonię 4:2, a duży udział przy dwóch trafieniach łodzian miał golkiper Jagi. Zdaniem Fornalika wysokie miejsce Widzewa to nie przypadek. - To zdyscyplinowany zespół o czym świadczy m.in. mała liczba straconych goli - zauważa szkoleniowiec Niebieskich.

W środę łodzianie rozegrali mecz Pucharu Polski w Olsztynie z OKS. Po bramce Piotra Grzelczaka Widzew awansował do kolejnej rundy. Jednak w Olsztyne drużyna Radosława Mroczkowskiego straciła trochę sił. W efekcie łodzianie nie trenowali w czwartek. W piątek po zajęciach piłkarze Widzewa udali się do Chorzowa.

Dodajmy, że w ostatnich latach łodzianie zawsze wracali z Cichej z jakąś zdobyczą. Ruch ostatnio pokonał Widzewa na inaugurację sezonu 2000/2001. W historii spotkań obydwu drużyn były jednak dużo bardziej zacięte mecze niż ten z 22 lipca 2000 roku. 17 października 1992 roku łodzianie na własnym stadionie prowadzili już z chorzowianami 3:0, ale w ostatnim kwadransie dali sobie strzelić trzy gole.