Trener GieKSy bezradny: Naszych piłkarzy trzeba czasami uczyć jak się ubrać, co mają zjeść...

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po niezłym w swoim wykonaniu spotkaniu GKS Katowice podzielił się po bezbramkowym remisie punktami z Arką Gdynia. Śląska drużyna była bliższa zwycięstwa w tym meczu, ale w kluczowych momentach zawodnicy GieKSy... ślizgali się na boisku.

W tym artykule dowiesz się o:

GKS Katowice nie zdołał odskoczyć na trzy punkty od Arki Gdynia, jedynie remisując z drużyną z Pomorza przy Bukowej. Gracze śląskiej drużyny kilkukrotnie mogli pokusić się o zdobycie bramki. Dwie świetne okazje zmarnował pomocnik katowiczan Damian Chmiel, który w drugiej połowie stając przed pustą bramką... przewrócił się. Podobne upadki w tym meczu zanotowali Michal Farkas i Daniel Feruga.

Po meczu wrócił temat efektownych kolorowych butów zakładanych przez piłkarzy GKS. Jak się okazuje ich efekt wizualny nie zawsze idzie w parą z praktycznością na boisku. Czy zły dobór obuwia miał wpływ na poruszanie się piłkarzy po śliskiej murawie? - Gdyby to pytanie zadała mi moja żona, to powiedziałbym: "kochanie, nie denerwuj się masz rację" - przyznaje Rafał Górak, trener drużyny ze stolicy Górnego Śląska.

Szkoleniowiec GieKSy nie ukrywał, że wielu jego zawodnikom wciąż wiele brakuje do statusu profesjonalistów. - Naszych piłkarzy często trzeba uczyć jak mają się ubrać, bo mają zjeść, czy jak w danej chwili się zachować. To są podstawy, ale oni ich nie znają. Niekiedy dobór butów do warunków panujących na boisku to naprawdę istotna sprawa. Co tu dużo mówić, tacy z nas na tę chwilę profesjonaliści - bezradnie rozkłada ręce Górak.

Opiekun śląskiej drużyny nie zamierza jednak zasypiać gruszek w popiele. - Cały czas się tego profesjonalizmu uczymy. Wiele pracy jeszcze przed nami, ale ja na pewno nie spocznę dopóki wszystko nie będzie w tej drużynie wyglądać tak, jak należy - zapewnia coach drużyny z Bukowej.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)