Premier League: Kapitalne interwencje Szczęsnego i porażka Arsenalu (wideo)

Wojciech Szczęsny był jednym z bohaterów hitu 7. kolejki Premier League, w którym Tottenham Hotspur wygrał z Arsenalem Londyn 2:1. Jednak przy jednym z goli polski bramkarz mógł zachować się trochę lepiej.

Pierwsze minuty spotkania należały do Tottenhamu Hotspur, który z impetem ruszył na bramkę Wojciecha Szczęsnego. Już w siódmej minucie oko w oko z polskim bramkarzem stanął Scott Parker. Golkiper Arsenalu dobrze skrócił kąt i nie dał się pokonać środkowemu pomocnikowi Kogutów.

W kolejnych minutach gra wyrównała się i okazje mieli także goście. Theo Walcott technicznie uderzył z lewej nogi i po rykoszecie futbolówka w niewielkiej odległości minęła słupek Tottenhamu. Ciekawie było w 28. i 29. minucie. Najpierw świetną interwencją popisał się Szczęsny, broniąc uderzenie z bliskiej odległości autorstwa Rafaela van der Vaarta. Dośrodkowywał z prawej strony Jermaine Defoe. Po chwili gra przeniosła się pod drugą bramkę, a tam piękną akcję przeprowadził Robin van Persie. Holender wyłożył futbolówkę Gervinho, który chybił o metr.

Pięć minut przed przerwą Tottenham objął prowadzenie. Emmanuel Adebayor wypatrzył niepilnowanego van der Vaarta. Ten przyjął sobie piłkę na klatkę piersiową i z pół woleja uderzył w "długi" róg Szczęsnego. Polak był bez szans. Piłkarze Arsenalu domagali się interwencji sędziego, ponieważ ich zdaniem Holender pomógł sobie ręką przyjmując futbolówkę.

Szybko po zmianie stron podopieczni Arsene'a Wengera odrobili straty. Alex Song popędził lewą stroną i odpuszczony przez van der Vaarta, miał sporo czasu na dośrodkowanie. Dojrzał niepilnowanego Ramseya i to jemu podał piłkę. Walijczyk tylko dołożył nogę i Friedel został pokonany.

Tylko kilka minut goście mogli cieszyć się z remisu, ale genialną paradą popisał się Szczęsny, który w sytuacji sam na sam z Adebayorem jedną ręką obronił uderzenie Togijczyka. Jednak polski bramkarz gorszą interwencję zanotował 17 minut przed końcem, kiedy nie sparował uderzenia z 25 metrów Kyle'a Walkera. Miał na dłoni piłkę, lecz nie potrafił jej wybić na rzut rożny.

Po chwili kolejnego gola mogli zdobyć gospodarze, gdy błąd komunikacyjny Songa i Pera Mertesackera sprawił, że Bale znalazł się sam na sam ze Szczęsnym. Na jego szczęście uderzył obok słupka. Siedem minut później reprezentant Polski udanie interweniował po uderzeniu z 18 metrów autorstwa Defoe.

Ostatecznie Tottenham wygrał 2:1 i awansował na szóste miejsce. Arsenal zajmuje piętnaste miejsce i była to dla Kanonierów czwarta porażka w tym sezonie!

Tottenham Hotspur - Arsenal Londyn 2:1 (1:0)

1:0 - van der Vaart 40'

1:1 - Ramsey 51'

2:1 - Walker 73'

Składy:

Tottenham Hotspur: Friedel - Walker, Kaboul, King, Ekotto, van der Vaart (64' Sandro), Parker (90' Corluka), Modric, Bale, Adebayor (85' Livermore), Defoe.

Arsenal Londyn: Szczęsny - Sagna (68' Jenkinson), Mertesacker, Song, Gibbs, Ramsey, Arteta, Coquelin, Walcott (72' Benayoun), van Persie, Gervinho (77' Arszawin).

Żółte kartki: van der Vaart, Walker, Parker (Tottenham) oraz Mertesacker (Arsenal).

Sędzia: Mike Dean.

Gol na 1:1:


Komentarze (0)