Hop - Bęc po 13. kolejce I ligi

W końcu możemy pochwalić postawę piłkarzy Arki Gdynia w barwach której świetny mecz zaliczył Bartosz Flis. Sporo emocji dostarczyły także Derby Śląska. Pierwszą porażkę w sezonie poniósł bydgoski Zawisza. Fatalna atmosfera panuje w natomiast w Elblągu.

W tym artykule dowiesz się o:

HOP

Emocje podczas Derbów Śląska: Sześć bramek, efektowne parady bramkarzy, widowiskowe akcje i walka z obu stron - taki spektakl zgotowały dwie śląskie marki w pierwszoligowych derbach regionu. Górą była Polonia, ale przy lepszej skuteczności GKS nie musiał tego meczu przegrać. Świetna atmosfera panowała też na trybunach. Blisko 3400 kibiców stworzyło widowisko, którego nie powstydziłaby się Ekstraklasa - donosi nasz korespondent. Na słowa uznania zasługuje też Jakub Świerczok. Młody napastnik Polonii Bytom dopiero w grudniu skończy 19 lat, a już teraz ma na koncie 9 bramek na zapleczu T-Mobile Ekstraklasy. Przed sezonem Świerczok zapowiadał, że jesienią strzeli 10 goli. Cele musi chyba zmienić, bo z taką formą może ustrzelić spokojnie dwa razy więcej.

Przebudzenie Arki Gdynia: Stało się to w najbardziej odpowiednim momencie. Arkowcy spuścili prawdziwy łomot niepokonanemu dotąd liderowi z Bydgoszczy. Warto zauważyć, że Zawisza stracił dotąd tylko jedną bramkę na wyjeździe. Przed tym meczem gospodarze byli największym rozczarowaniem rundy jesiennej w I lidze, a beniaminek z Bydgoszczy jej rewelacją i liderem. Jedna jaskółka jeszcze wiosny nie czyni. Czy był to tylko jednorazowy "wyskok" podopiecznych trenera Petra Nemeca czy już stały trend zwyżkowy, okaże się w trzech najbliższych kolejkach, kiedy to żółto-niebiescy zagrają w Płocku z Wisłą oraz z KS Polkowice i Polonią Bytom w Gdyni. W przypadku utrzymania formy i skuteczności z sobotniego meczu z Zawiszą w Gdyni ponownie odżyją nadzieję na awans. Za ten mecz wyróżnić trzeba też Bartosza Flisa, który nie dość, że świetnie podawał partnerom z zespołu, to jeszcze sam zdobył dwa gole.

Pogoń Szczecin: Głębszy oddech mogą nareszcie wziąć zawodnicy Pogoni, którzy przerwali niechlubną serię trzech meczów bez zwycięstwa. Portowcy rozegrali w sobotni wieczór popisową partię i wręcz zmietli z murawy Bogdankę, wbijając cztery gole i przez cały czas kontrolując boiskowe wydarzenia. Renesans formy szczecinian uspokoił atmosferę wokół krytykowanego szkoleniowca Marcina Sasala, którego przed dwoma tygodniami żegnała burza gwizdów i wyzwisk z trybun. Dzięki zwycięstwu, trener zyskał komfort spokojnej pracy i ponownie może snuć plany ataku na szczyt tabeli. Biorąc pod uwagę porażki czołowych drużyn tabeli, Portowcy są największymi wygranymi trzynastej serii spotkań. - Wspomniana seria nas bardzo bolała. Tak dobry zespół jak Pogoń nie powinien sobie pozwolić na stratę tylu punktów. Każdy ma prawo do dołka formy, ale mam nadzieję, że ten mamy już za sobą i podobny się nie przydarzy - powiedział po meczu Robert Kolendowicz, piłkarz Pogoni.

BĘC

Atmosfera w Olimpii Elbląg: Brak porozumienia z trenerem Grzegorzem Wesołowskim spowodował, że po meczu z Olimpią Grudziądz grupa kibiców gospodarzy wybrała się pod budynek klubowym, by siłą pozbyć się szkoleniowca. Szturmowaniu budynku zapobiegła ochrona, ale ucierpiało na tym kilka szyb. W nerwowej atmosferze przebiegła też pomeczowa konferencja prasowa, którą opuścił w trakcie zażenowany trener Olimpii Grudziądz. - Ja nie mogę sobie po prostu zrezygnować. To czy ja chcę odejść, czy nie to nie ma żadnego znaczenia - utrzymuje sam zainteresowany.

Czołowa trójka: Na solidną naganę zasłużyły tym razem drużyny zasiadające na trzech czołowych miejscach tabeli. Przewodzące stawce ekipy zaprezentowały się poniżej oczekiwań i z pewnością będą chciały jak najszybciej zapomnieć o minionej kolejce spotkań. Trzy marne porażki, łącznie dwanaście straconych goli...

Brutalny faul: Naszej uwadze nie uszedł faul Sławomira Szarego z meczu Olimpia Elbląg - Olimpia Grudziądz. Brutalne wejście w nogi w środkowej strefie boiska słusznie poskutkowało wyrzuceniem stopera z Elbląga na trybuny. Chamstwo i brutalność trzeba piętnować - irytował się nasz korespondent.

Źródło artykułu: