Tomas Pesir: Chcemy utrzymać się w czołówce

Przez znaczną część rundy jesiennej Bogdanka Łęczna należała do największych niespodzianek I ligi. Zadyszka drużyny z Lubelszczyzny spowodowała, że dogonili ją przeciwnicy i zepchnęli z podium.

Kompromitująca porażka 0:4 z Pogonią Szczecin nie pociągnęła za sobą spadku Bogdanki w tabeli. Jednak kolejny mecz bez wygranej - podział punktów z Wartą Poznań nie obył się bez konsekwencji. Mimo wszystko piłkarze łęczyńskiej drużyny nie popadają w przygnębienie. - Możemy być tylko częściowo zadowoleni. Myślę, że wynik jest sprawiedliwy. I my, i Warta strzeliliśmy po ładnej bramce - w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl ocenia Tomas Pesir.

Czeski napastnik od niemal miesiąca czeka na gola

Były zawodnik Slavii Praga był najlepszym strzelcem Bogdanki w ubiegłym sezonie. Obecnie również ma pewne miejsce w składzie, ale jest na bakier ze skutecznością. Cały jego dorobek to dwa gole zdobyte w meczu z Wisłą Płock. - Też się tym trochę martwię. Myślę, że bramki będą w najbliższych meczach - zapewnia.

Finisz wyjątkowo długiej jesieni zweryfikuje ambicje łęczyńskiego zespołu rozbudzone niezłą postawą przez sporą część rundy. Podopiecznych Piotra Rzepki czeka aż pięć wyjazdów przy zaledwie jednym meczu u siebie. W niedzielę zmierzą się oni z Piastem Gliwice w Wodzisławiu Śląskim. - Wiemy o tym, że nie zdobyliśmy dużo punktów na wyjeździe. Będziemy starali się to zmienić. Pamiętam, że na wiosnę wygraliśmy z Piastem 4:0. Jakby teraz ułożyło się tak samo, to bylibyśmy zadowoleni. Bardzo chcielibyśmy utrzymać się w czołówce przynajmniej do końca tej rundy, żeby było o co grać na wiosnę - przekonuje Pesir.

Komentarze (0)