Dariusz Pietrasiak i Mateusz Cetnarski, bo o nich tutaj mowa, byli kluczowymi postaciami GKS-u. Pierwszy z wymienionych zawodników przez wiele długich lat był kapitanem Brunatnych i ostoją górniczej defensywy. "Cetnar" zaś jeszcze kilka miesięcy temu był rozgrywającym bełchatowian. - Przed pierwszym gwizdkiem czy po meczu możemy być przyjaciółmi, ale w trakcie spotkania jesteśmy rywalami - mówi pomocnik Śląska Wrocław.
Na ławce trenerskiej w Bełchatowie ponownie pojawi się również Orest Lenczyk, autor największego sukcesu w historii Torfiorzy - wicemistrzostwa Polski. W ubiegłym sezonie wrocławianie zdołali ograć GKS dwukrotnie. Czy w sobotę ponownie zwycięży ekipa Lenczyka?
W Bełchatowie mają nadzieje, że tak się nie stanie. Do zdrowia wrócił Dawid Nowak, najlepszy napastnik bełchatowian. W pełni zdrowia jest też między innymi Kamil Kosowski, który kilka tygodni temu narzekał na ból pleców. - Jest coraz lepiej. Nie chcę niczego zapeszać, ale jeżeli miałoby być cały czas jak jest teraz to bym się z tego cieszył. O ile się tylko nie pogorszy to jest dobrze - mówił kilka dni temu były reprezentant Polski.
Gra, z jednej strony, będzie toczyła się o powrót na fotel lidera Ekstraklasy, a z drugiej o przełamanie. Pierwszy wariant tyczy się oczywiście wicemistrzów Polski z ubiegłego sezonu. Do piątku liderowali oni w lidze, ale po zwycięstwie Lecha nad Koroną utracili pierwszą pozycję na rzecz drużyny z Poznania.
W Bełchatowie z kolei wszyscy czekają na drugie w tym sezonie zwycięstwo, o które w meczu ze Śląskiem będzie niesamowicie trudno. Optymiści upatrują szansy dobrej grze w meczu z Lechią Gdańsk, gdzie biało-zielono-czarni wypracowali sobie kilka stuprocentowych sytuacji, ale nie zdołali wykorzystać ani jednej. Czy w sobotę będzie podobnie?
PGE GKS Bełchatów - Śląsk Wrocław / sb. 15.10.2011r. godz.13:30
Przewidywane składy:
GKS: Sapela - Modelski, Lacić, Szmatiuk, Mysiak - Wróbel, Fonfara, Baran, Bożok, Kosowski - Nowak.
Śląsk: Kelemen - Socha, Celeban, Fojut, Pawelec - Elsner, Dudek, Madej, Mila, Sobota - Diaz.
Sędzia: Marcin Borski.