Jest czas na zwycięstwa i na porażki - rozmowa z Rokiem Elsnerem, pomocnikiem Śląska Wrocław

Po tym, jak Przemysław Kaźmierczak doznał kontuzji do pierwszego składu WKS-u wskoczył Rok Elsner. Słoweniec to obecnie jeden z najlepszych zawodników wicemistrzów Polski, ale niebawem jednak do dyspozycji Oresta Lenczyka będzie także i Kaźmierczak. Elsner nie boi się jednak rywalizacji.

Artur Długosz: Przed meczem w Bełchatowie chyba się nie spodziewaliście, że przegracie i to tak wysoko.

Rok Elsner: - Mecz był bardzo trudny. Strzelili nam na początku dwie bramki, w sumie nie wiadomo jak do tego doszło. My próbowaliśmy grać, ale nam nie wychodziło. Wygrywamy z Legią, Lechem, a przegrywamy w Bełchatowie. Trudno. Damy jednak radę w następnym spotkaniu.

No właśnie, znowu słabszy przeciwnik i znowu ponieśliście porażkę...

- Tak jest. Po prostu nie wiem co mówić na ten temat... Na każdy mecz jedziemy po zwycięstwo. Jest czas na zwycięstwa i na porażki. Tak po prostu jest...

Pewnie po takim meczu, jak ten w Bełchatowie szkoda tych zwycięstw z Polonią, Lechem...

- Nie, nie szkoda. Jakbyśmy z nimi przegrali to teraz bylibyśmy gdzieś na dziesiątym miejscu, a tak jesteśmy wyżej w tabeli. Miejsce jest dobre. Damy jednak radę w następnym spotkaniu.

Ponoć mistrzostwa nie zdobywa się z silnymi rywalami tylko z tymi słabszymi, a wiemy jak u was jest z tymi słabszymi...

- Nie wiem jakie są teraz ambicje klubu. Wiadomo, że wicemistrzostwo już było to teraz chcemy zostać mistrzami. Będzie bardzo trudno, bo w lidze są bardzo dobre drużyny. Zobaczymy w następnych meczach co się będzie działo.

Rok Elsner / fot. Mariusz Pałczyński

Ta przerwa na reprezentację to wam akurat zaszkodziła.

- Nie wiem dlaczego tak się stało. Raz jest dobrze, a raz źle. Nie ma co za dużo mówić po tym, jak przegraliśmy 0:3. Brawa należą się tylko piłkarzom drużyny z Bełchatowa.

Jak się czuliście kondycyjnie? Wyglądało to tak, jakby piłkarze GKS-u byli lepiej przygotowani fizycznie.

- Wiadomo jak jest, jak się straci bramkę na samym początku spotkania. Druga też szybko padła. Szybko to się stało, za szybko. Później oni grali defensywnie, bo prowadzili 2:0. Nam trudno było rozegrać piłkę i coś zrobić w ofensywie.

Jak ci się grało z Dariuszem Pietrasiakiem? Grał obok ciebie jako defensywny pomocnik.

- Wiadomo, że Darek jest dobrym piłkarzem. Trener wystawił go teraz jako defensywnego pomocnika, ale później przed przerwą zmienił system. Bez problemu mi się z nim grało. To dobry piłkarz, ma spokój, dobrze biega.

Rok Elsner w meczu z PGE GKS-em Bełchatów / fot. Mariusz Pałczyński

Pomału wraca już Przemek Kaźmierczak. Jak ty się na to zapatrujesz? Wiadomo, jak było wcześniej. Przemek grał, a ty nie. Masz jakieś obawy, że możesz znowu trafić na ławkę?

- Nie, dlaczego? Mamy drużynę, to jest zdrowa konkurencja. Ja nie mam z tym problemów, trener będzie je miał.

We wtorek zagracie w Pucharze Polski. Po meczu w Bełchatowie można mieć obawy przed spotkaniem z Podbeskidziem Bielsko-Biała?

- Będzie trudno, ale tak, jak mówiłem wcześniej zrobimy wszystko, aby odnieść zwycięstwo. To będzie ważny mecz, bo potem zagramy z nimi w Ekstraklasie. W tym spotkaniu będzie dla nas jeszcze lepiej, bo wystąpimy u siebie. Jak Bóg da to potem grać będziemy na nowym stadionie. Trzy mecze u siebie trzeba wygrać.

Trener Orest Lenczyk mówił o tym, że każda drużyna ma jeden słabszy mecz w sezonie. Spotkanie w Bełchatowie to było to wasze najgorsze spotkanie?

- Ja tak uważam.

Komentarze (0)