Czwartek w Bundeslidze: Ballack przeżywa czwartą młodość, Podolski ponownie przejdzie do Bayernu?!

Fatalna forma obrońców zdecydowała o porażce BVB w Pireusie. Uli Hoeness przyznał, że nie wyklucza, iż w przyszłości FCB obejmie Juergen Klopp. Marco Reus jest celem transferowym nr 1 Bayernu. Ile Bawarczycy będą musieli wydać na 22-letniego skrzydłowego?

Podolski wróci do Bayernu?!

"Poldi" był piłkarzem FCB w latach 2006-2009. Gdy zespół prowadzili Juergen Klinsmann i Felix Magath zupełnie mu się nie wiodło, został nawet zesłany do rezerw. Dopiero kiedy drużynę przejął Jupp Heynckes, Lukas Podolski co nieco odżył, ale powrót do Kolonii był już nieunikniony. - Te 5 meczów pod jego wodzą przyniosło mi wiele korzyści - twierdzi. Czy 66-latek ponownie sięgnie po reprezentanta Niemiec?

Choć to tylko spekulacje, powrót Podolskiego do Monachium nie jest wykluczony, jeśli tylko będzie grał tak dobrze, jak do tej pory w sezonie 2011/2012. - Na tę chwilę tematu Bayernu nie ma, czuję się w Koeln komfortowo. Jednak w kilku tematach nie jest mi po drodze z klubem. Trzeba poczekać jak to wszystko się rozwinie - przyznaje "Prinz-Poldi", który z pewnością wolałby przejść do Bayernu niż np. Galatasaray, które latem złożyło mu lukratywną ofertę.

Reus głównym celem transferowym Bayernu

Z Gladbach do Bayernu przeniosło się dwóch wybitnych niemieckich piłkarzy: Lothar Matthaeus w 1984 roku oraz dwukrotnie - w 1990 i 1998 - Stefan Effenberg. Bild sugeruje, że trzecim będzie Marco Reus. - Bayern jest jednym z największych klubów świata, to zaszczyt znajdować się na liście ich życzeń - przyznaje utalentowany skrzydłowy. - Mam kontrakt z Borussią do 2015 roku i koncentruje się tylko na jego dobrym wypełnianiu - dodaje jednak.

Fanem talentu Reusa jest Jupp Heynckes, który klub z Moenchengladbach, gdzie się urodził i występował przez większą część kariery zawodniczej, darzy szczególną estymą. Po sezonie 2011/2012 22-latek będzie do kupienia za 18 mln euro. Czy Bayern zdecyduje się na taki wydatek? Wobec częstych kontuzji Arjena Robbena i Francka Ribery'ego Reus z pewnością przydałby się w Monachium.

Tak gra cel transferowy nr 1 Bayernu:

Czwarta młodość Ballacka?

Jeszcze niedawno wydawało się, że kariera Michaela Ballacka nieubłaganie zmierza ku końcowi. 35-latek nie miał miejsca w składzie Bayeru i w ostatnich dniach sierpnia nosił się z zamiarem odejścia do słabszej drużyny. Robin Dutt zatrzymał go jednak na BayArena i z pewnością nie żałuje tej decyzji.

"Micha" z konieczności przeniósł się z pozycji nr "6" na "10" i z nawiązką zastępuje kontuzjowanego Renato Augusto. W meczu z Valencią w ciągu 190 sekund wypracował 2 gole! Szczególnej urody była daleka piłka na dobieg do Sidney'a Sama, która zupełnie zaskoczyła defensywę hiszpańskiej potentata. - Prawie wszystko straciliśmy na początku meczu. Byliśmy zbyt bojaźliwi. Potem wreszcie zaatakowaliśmy - komentował po spotkaniu rosnący w siłę 98-krotny reprezentant Niemiec, który otrzymał od Bildu notę "2".

Borussia za słaba na europejskie puchary?

W poprzednim sezonie dortmundczycy nie wyszli z grupy w Lidze Europejskiej. Teraz nie mają już praktycznie szans na czołową "16" Ligi Mistrzów. - Znów nie graliśmy źle i mieliśmy kilka okazji. Ja mogłem strzelić już na początku... Jestem bardzo smutny - przyznaje jeden z antybohaterów Shinji Kagawa.

Katastrofalny występ zanotowała para stoperów Mats Hummels - Neven Subotić, która w poprzednim sezonie była o krok od pobicia rekordu wszech czasów Bundesligi pod względem liczby puszczonych goli w sezonie. - Porażka nie jest wyłącznie winą obrońców, bo wszyscy bronimy i wszyscy atakujemy - zaznacza Japończyk.

- Nie mam pojęcia, jak mogliśmy przegrać 1:3 - kręcił głową Hummels. - Nic nie jest jeszcze stracone - pocieszał się Subotić. Od Bildu najniższą ocenę - "6" - otrzymał Marcel Schmelzer. - Gol na 0:1 to moja wina, przepraszam całą drużynę. W zeszłym sezonie nasza defensywa była wyjątkowo silna. Nie wiemy co się dzieje, ale będziemy pracować nad wyeliminowaniem błędów - stwierdził smutno 23-latek.

HSV już wygrywa pod wodzą Finka

Aż 6:0 zawodnicy Hamburgera SV pokonali drużynę juniorów w nieoficjalnym debiucie Thorstena Finka na ławce trenerskiej. - Nie chcę zbyt wiele zmieniać w pierwszych dniach pracy - przyznał 43-latek.

W podstawowym składzie dość niespodziewanie znaleźli się Dennis Diekmeier, Tomas Rincon i Marcell Jansen. - Ma wielką wartość. Bardzo mu ufam - powiedział Fink o Jansenie, który ostatnio był tylko rezerwowym. W ataku wystąpili doświadczeni Jose Guerrero wraz z Mladenem Petriciem, a dopiero po przerwie na murawę weszli promowani przez Rodolfo Cardoso Zhi Gin Lam oraz Heung-Min Son.

Hoeness myśli o pozyskaniu Kloppa?

Choć trener BVB nie ma najlepszej passy, wciąż uważany jest za jednego z najlepszych szkoleniowców w Niemczech. Uli Hoeness w rozmowie z Donau Kurier zdradził, że nie wyklucza, iż Juergen Klopp w przyszłości poprowadzi bawarski klub.

- Ma kontrakt w Dortmundzie do 2014 roku. Dobrze wykonuje tam swoją robotę. Jednak w naszym fachu czas płynie bardzo szybko. Nie wyobrażam sobie, że za 3 lata Jupp Heynckes nadal będzie pracował jako trener - powiedział tajemniczo głównodowodzący Bayernu.

Matyska czeka trudny wybór

Trener bramkarzy FC Nuernberg, Adam Matysek wkrótce będzie borykał się z kłopotem bogactwa. Do niedawna bezapelacyjnym nr. 1 był doświadczony Raphael Schaefer. Gdy doznał kontuzji, z powodzeniem zastąpił go wielki talent, Patrick Rakovsky. 18-latek szybko złamał jednak palec i w jego miejsce wskoczył Alexander Stephan, który poczyna sobie całkiem nieźle.

- Chcę bronić na stałe i być numerem 1 - zapowiada 25-letni bramkarz, który jest piłkarzem FCN od 2006 roku, ale dotąd w Bundeslidze zagrał tylko 6-krotnie. - Skupiam się na sobotnim pojedynku ze Stuttgartem - podkreśla. Wszystko wskazuje jednak na to, że gdy wrócą Schaefer i Rakovsky, Stephan powędruje na trybuny.

Komentarze (0)