- Nie przewiduję przełomu, jeśli chodzi o czołówkę ligi. Tak jak w latach ubiegłych o mistrzostwo Polski powalczą Wisła Kraków i Legia Warszawa, natomiast w tym sezonie dołączy do nich jeszcze Lech Poznań. Trener Smuda ma w składzie coraz więcej klasowych piłkarzy i myślę, że już czas, by poznaniacy coś osiągnęli. A jestem pewny, że pod okiem tego szkoleniowca będą gryźć trawę i walczyć na całego - powiedział Dembiński w rozmowie z serwisem SportoweFakty.pl.
Były piłkarz m. in. Widzewa, Amiki i Lecha nie przewiduje, by do czołówki już teraz przebiła się Polonia Warszawa, oparta bądź co bądź na zawodnikach Groclinu, którzy w ubiegłym sezonie wywalczyli 3. miejsce. - Na sukcesy potrzeba czasu. Po przeniesieniu klubu musi minąć pewien okres, zanim wszyscy zaaklimatyzują się w nowym miejscu. Dlatego sądzę, że w pierwszym sezonie Polonia nie będzie jeszcze w stanie zagrozić Wiśle, Legii i Lechowi.
Dembińskiego bardzo dziwi niesłychane zamieszanie, jakie panowało w polskiej piłce podczas letniej przerwy. - Trudno to nawet skomentować. Wszelkie sprawy licencyjne i degradacje ze korupcję powinny być załatwione już dawno temu. Tymczasem obserwujemy absurdalne sytuacje. Jednego dnia dany klub jest w ekstraklasie, następnego już w pierwszej lidze. Różnego rodzaju odwołania i zażalenia nie mają końca. Cała ta sytuacja sprawia, że polska piłka wygląda niepoważnie - zakończył.