- Dostałem dłuższą piłkę od Artura Jędrzejczyka. Trochę mi się ona zaplątała, ale zdołałem ją opanować i podałem prostopadle do Daniela Ljuboi. Bramkarz "wypluł" piłkę na szesnasty metr, podbiegłem i strzeliłem - relacjonuje zdobycie swojej pierwszej bramki Rafał Wolski.
Czy po zdobyciu bramek przez młodych zawodników, starsi i bardziej doświadczeni koledzy będą czuli oddech młodzieży na swoich plecach? - Cały czas czuli. Tym razem udało nam się, czyli mi i Michałowi Żyro, strzelić bramki i to będzie taki dodatkowy bodziec do jeszcze większej pracy, aby dostawać więcej szans od trenera i prezentować się z jak najlepszej strony - powiedział Wolski.
Podopieczni Macieja Skorży wygrywają ostatnio mecz za meczem i nic nie wskazuje na to, aby ich doskonała seria miała zostać przerwana. - Za nami seria kilku zwycięstw i wiadomo, że teraz każdy kolejny mecz będzie coraz cięższy. Jest na nas coraz większa presja ze strony trenera, mediów i kibiców, aby wygrywać. Jak widać, dało radę - mówi zawodnik. - Co wpływa na naszą dobrą dyspozycje? Przede wszystkim ciężka praca na treningach i dobra atmosfera w szatni, co przekłada się na nasze wyniki - dodaje.
Stołeczni zawodnicy rozgrywają spotkania niemal co trzy dni. Poza ligą, czekają ich spotkania Pucharu Polski oraz Lidze Europejskiej. Legionistom szczególnie dobrze wiedzie się w europejskich rozgrywkach, gdzie na półmetku fazy grupowej mają sześć punktów i duże szanse na awans. - Od początku wierzyliśmy, że jest duża szansa na wyjście z grupy. Po trzech meczach pokazaliśmy, że potrafimy grać. Zdobyliśmy sześć punktów i czekamy na więcej - kończy.