- To jest po prostu skandal. Zawodowym piłkarzom muszą sędziować zawodowi sędziowie. Ja proponowałem, aby płacić normalne pensje miesięczne. 12 tys. dla głównego i 8 tys. dla asystenta. Żadnych bonusów wynikających z liczby prowadzonych spotkań. Tylko goła, dobra pensja i za to jesteś do dyspozycji związku - tłumaczy w rozmowie z Polska The Times.
- W XXI w. lata się bez przeszkód na Księżyc, a nie jesteśmy w stanie ustalić, czy piłkarz dotknął piłki ręką albo czy piłka przekroczyła linię bramkową. Wcześniej czy później korzystanie z zapisu filmowego przez sędziów zostanie dopuszczone. Pytanie tylko, dlaczego tak długo musimy na to czekać, skoro takie rozwiązania już dawno z powodzeniem wprowadzono w innych dyscyplinach sportu - dodaje były selekcjoner reprezentacji.
Źródło: Polska The Times - polskatimes.pl