Ostatni raz na boisku Ivan Djurdjević pojawił się na początku września w meczu z Wisłą Kraków. Potem nabawił się urazu. W spotkaniu z Legią Warszawa z powodu żółtych kartek nie mógł wystąpić Dimitrije Injac, i Jose Maria Bakero postanowił dać szansę doświadczonemu Serbowi. - Obserwuję swoją drużynę i jeżeli Ivan znalazł się w składzie to znaczy, że na to zasłużył. Jest bardzo doświadczonym zawodnikiem i uznałem, że będzie idealnym zawodnikiem na pozycję defensywnego pomocnika - mówi trener Lecha.
Była to bardzo dobra decyzja, bo "Djuka" spisał się znakomicie. Razem z Rafałem Murawskim zdominował środek pola i nie dał pograć drużynie Legii. Dodatkowo dwukrotnie zagroził bramce Dusana Kuciaka.- Jestem bardzo zadowolony z jego występu. Mimo iż nie gra regularnie to cały czas utrzymuje wysoki poziom - dodaje Bakero.
W piątek Lech zmierzy się z Polonią i szkoleniowiec Kolejorza będzie mógł już skorzystać z Injaca. Którego z nich posadzi na ławce? - Nie ważne czy zagra jeden czy drugi, bo forma "Dimy" również rośnie - mówi Bakero, który nie wyklucza, że znajdzie miejsce w składzie dla obu zawodników. - Jestem do dyspozycji sztabu szkoleniowego. Zaakceptuję każdą decyzję trenera - dodaje Djurdjević.
Po dwóch bezbramkowych remisach z rzędu poznaniacy muszą wreszcie zainkasować trzy punkty, jednak Polonia ostatnio przełamała się na wyjazdach i teraz będzie chciała zwyciężyć u siebie. - Polonia jest to drużyna grająca agresywnie. Spodziewamy się, że będzie dużo walki. Mecze z nimi obfitują w dużą liczbę kartek. Nie grają tak widowiskowo jak my, ale dużo walczą. Myślę, że będzie to bardzo ciężki mecz. Ostatnio gramy dobrze u siebie oraz na wyjeździe i chcemy to spotkanie wygrać - opowiada serbski zawodnik.
Ostatni mecz Polonii z Lechem dostarczył sporo emocji, choć niekoniecznie czysto sportowych. W poczynaniach warszawiaków było widać sporą niechęć do niektórych zawodników Kolejorza, szczególnie do Manuela Arboledy. - Lech jest drużyną, która zawsze motywuje przeciwnika. Wszystkie drużyny inaczej grają przeciwko Lechowi, Legii czy Wiśle. Polonia będzie zmotywowana, ale my też - zakończył Djurdjević.