Zgrupowanie reprezentacji: Wojciech Szczęsny show

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wojciech Szczęsny to mimo młodego wieku bezapelacyjnie jedna z najbarwniejszych postaci w kadrze Franciszka Smudy. Z nim po prostu nie można się nudzić. - <i>Jak będzie trzeba to też dam w ryj. Nie oglądam ligi polskiej. Wiem kto jest liderem, co mnie troszkę wkurza</i> - to tylko niektóre z jego komentarzy.

We wtorek odbyła się prezentacja nowych strojów reprezentacji Polski. Po niej czwórka zawodników została oddelegowana do rozmów z dziennikarzami. Najdłużej przepytywany był Wojciech Szczęsny. Golkiper Arsenalu Londyn umiejętnie i z humorem odpowiadał na każde zadanie pytanie. Oto co mówił Szczęsny na kilka wybranych tematów:

Wojciech Szczęsny o:

Nowych strojach reprezentacji Polski:

- Dobrze się czuję w tym nowym stroju. Jest on przede wszystkim bardzo wygodny. Strój bramkarski jest akurat bardzo prosty, ale bardzo wygodny, lekki. Nie brakuje mi orła. Myślę, że poszliśmy wzorem innych europejskich reprezentacji. Mamy swoje godło reprezentacji Polski w piłce nożnej. Nie robi mi to różnicy. Tak naprawdę chyba wszystkie czołowe reprezentacje w Europie mają swoje godło, więc myślę, że doganiamy Europę. Chociaż pod tym względem. Szczerze mówiąc też nie widziałem swojego drugiego kompletu stroju. Mam nadzieję, że nie jest różowy. Sam jestem ciekawy jak wygląda.

Nastawieniu kadrowiczów przed meczem z Włochami:

- Myślę, że jesteśmy pozytywnie nastawieni do spotkania z Włochami. Jesteśmy pewni siebie przed meczem. Oczekujemy ciężkiego meczu, ale myślę, że będziemy w stanie wygrać.

Testach wydolnościowych:

- Ja nie miałem tekstów wydolnościowych. Jak tylko się dowiedziałem, że bramkarze nie muszą ich robić to spadł mi kamień z serca, bo nie ukrywam, że troszkę się bałem. Staram się unikać tych testów, bo wiem jakby to wyglądało. Nie odbiegam jednak od standardów.

Dryblingach, w które bramkarze zbyt często się nie wdają:

- Na razie wychodziło parę razy, ale boję się, że już zbyt długo to nie potrwa. Trener po tym moim zwodzie nie miał nic do powiedzenia, bo mi to wyszło. Jakby się nie udało to pewnie byłoby nieciekawie. Tym razem jednak wyszło, więc nikt nie miał do mnie pretensji.

Obrońcach w reprezentacji:

- Teraz mamy chyba po raz pierwszy od dawna cały skład na zgrupowaniu. Wszyscy są razem. Zostało nam kilka miesięcy do Euro, więc czas najwyższy, aby główny człon reprezentacji - defensywa, środek obrony - zgrywał się w tym samym składzie. To, kto jest podstawowym składzie obrony to jest decyzja trenera. Dla mnie najważniejsze, żebym ja był w bramce. Kto będzie grał na środku obrony nie ma dla mnie większego znaczenia. Ktokolwiek będzie grał, ja będę gotowy.

Postępach poczynionych przez reprezentację:

- Na pewno ta drużyna wygląda lepiej niż jak to było na początku współpracy z trenerem Smudą. Widać, że i gra jest lepsza i rezultaty są lepsze. Atmosfera wokół kadry też jest lepsza. Myślę, że cały czas idziemy do przodu. Myślę do Euro wszystko będziemy mieli dopracowane. Co jest do poprawy? Ciężko mi powiedzieć. Na pewno gra w defensywie jest do poprawy, wszystko jest do poprawy. Nie jesteśmy najlepszą reprezentacją w Europie, nie ma się co oszukiwać i każdy element naszej gry jest do poprawy. Myślę, że jesteśmy w stanie ciężką pracą dojść do wspólnego celu. Najważniejsze, że w tej chwili większość zawodników gra w klubach. Są dwa, trzy wyjątki. Reszta regularnie gra.

Reprezentacji Włoch w piłce nożnej:

- To będzie fajna okazja, aby sprawdzić się na tle jednej z czołowych reprezentacji Europy, która zagra w pełnym składzie. My taki tez mamy. Mam nadzieję, że to będzie dobra okazja, żeby udowodnić wszystkim, że jesteśmy w stanie rywalizować z takimi drużynami. Szczerze to o samej reprezentacji Włoch nie mam zielonego pojęcia. Nie pamiętam, kiedy widziałem jakikolwiek mecz Włochów. Ostatni jaki widziałem to chyba na mistrzostwach świata z Francją. Ciężko mi o nich cokolwiek powiedzieć. Wiem, że tam gra Mario Balotelli. Strasznie nie chcę powiedzieć czegoś głupiego, ale może nie będzie on grał, bo może jakieś fajerwerki odpali w łazience. Kojarzę kilku zawodników z reprezentacji Włoch, wiem, że to jest jedna z czołowych reprezentacji, ale dużo powiedzieć o nich nie mogę.

Prowokacjach Włochów (przed laty jego ojciec, Maciej Szczęsny, podczas meczu był mocno prowokowany przez Włochów):

- Jak będzie trzeba to też dam w ryj.

Trzecim meczu grupowym na Euro2012, który rozgrywany będzie we Wrocławiu:

- To będzie mecz o pietruszkę, bo wygramy pierwsze dwa spotkania i w tym spotkaniu będą mogli wystąpić rezerwowi, żeby pierwszy skład się przygotowywał do ćwierćfinału.

Zmianie klubu:

- Nie przeszedłbym do żadnego klubu na świecie wiedząc, że będę tam tylko rezerwowym.

Lidze polskiej, Śląsku Wrocław i Legii Warszawa:

- Nie oglądam ligi polskiej. Wiem kto jest liderem, co mnie troszkę wkurza, bo jestem kibicem Legii Warszawa. Szczerze mówiąc ze Śląska Wrocław jestem w stanie wymienić dwóch zawodników. Kelemen i Fojut. To wszystko. Fojuta poznałem już bardzo dawno temu, jak jeszcze graliśmy w reprezentacji młodzieżowej. To bardzo dobry obrońca. Czy materiał na obrońcę reprezentacji? To jest decyzja trenera Smudy.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)