Moskal już kilkakrotnie zostawał tymczasowym trenerem pierwszej drużyny Białej Gwiazdy, więc tłumaczy, że po odejściu Maaskanta nie miał dylematu, czy jako jego asystent przejmować zespół: - Dla mnie gra w Wiśle zawsze była marzeniem, a po zakończeniu gry w piłkę była nim praca w tym klubie. Dopóki będzie to możliwe chciałbym związać swoje życie z Wisłą. Nie jestem też związany z żadną opcją trenerską. Jeżeli pracowałem z którymś szkoleniowcem, to gdy odchodził, nie odchodziłem razem z nim. Teraz znaleźliśmy się w trudnym momencie i nie mogłem odmówić. Nie boję się wziąć odpowiedzialności. To jest dla mnie szansa.
Maaskant został zwolniony po serii trzech porażek z Podbeskidziem Bielsko-Biała, Fulham Londyn i Cracovią. Moskal mówi, że przed najbliższym spotkaniem z Górnikiem Zabrze musi przede wszystkim wpłynąć na psychikę graczy: - - Po takich porażkach, jakich doznaliśmy w ostatnich meczach bardzo ważna będzie sfera psychiki. Ważne jest, aby wyjść na boisko i zapomnieć o tym co było. Mam nadzieję, że kibice w tym nam pomogą i zawodnicy nie będą musieli wracać do tego, co się stało. Mam tu na myśli przegrane derby.
Źródło: Dziennik Polski.