W lidze na remis, w sparingu lepsi zabrzanie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Na zakończenie krótkiego zgrupowania w Cieszynie piłkarze Podbeskidzia przegrali w sparingowym meczu z Górnikiem Zabrze 1:2. Spotkanie podzielone było na trzy tercje i trwało w sumie 115 minut. Było to drugie, po meczu ligowym (zremisowanym 1:1 - przyp. red.), starcie obu zespołów w ostatnim tygodniu.

Trenerzy obu zespołów umówili się w tym spotkaniu na rozegranie trzech tercji, stąd też mecz trwał w sumie 115 minut. Zarówno Adam Nawałka, jak i Robert Kasperczyk potraktowali tą konfrontację jako typowy sprawdzian.

Teoretycznie najmocniejszy skład Górale wystawili w pierwszych 45. minutach spotkania. I to właśnie w tym czasie zdobyli pierwszą, i jak się później okazało jedyną bramkę w meczu dla Podbeskidzia. Warto odnotować, iż w obu zespołach wystąpili testowani gracze. W drużynie beniaminka T-Mobile Ekstraklasy Izraelczyk Liad Elmalich, a w Górniku Słoweniec Dragan Jelić. Obaj wykazali się dużą aktywnością w grze.

W pierwszych 45. minutach zarówno Górale, jak i zabrzanie mieli swoje okazje. Pierwszy kwadrans zakończył się szczęśliwie dla bielszczan, którzy zdobyli gola. Strzał Lirana Cohena odbił przed siebie młody Krystian Stępniowski, ale wobec dobitki Mariusza Sachy nie miał nic do powiedzenia. Swoje okazje mieli dwa razy Robert Demjan (najpierw po jego strzale piłkę z linii bramkowej wybił Adam Danch, a później napastnik popisał się pięknym strzałem z narożnika pola karnego), Cohen i Sebastian Ziajka po stronie Podbeskidzia, oraz Jelić, Aleksander Kwiek i Adam Marciniak po stronie Górnika.

W drugiej tercji nastąpiło rozstrzygnięcie meczu. W odstępie dziesięciu minut zabrzanie strzelili dwie bramki. Najpierw wprowadzony na boisko Prejuce Nakoulma wykorzystał dogranie Jelicia. Z kolei w 55. minucie Michał Jonczyk zakończył dokładnym strzałem udaną akcję Górnika. Znów okazję miał jeszcze Jelić, po strzale którego piłka zatrzymała się na poprzeczce. Górale w tej tercji nie wykazali się niczym szczególnym.

Najbardziej senny przebieg miała ostatnia tercja, w której oba zespoły wyraźnie chciały już dotrwać do końcowego gwizdka. Górnik wygrał zatem mecz 2:1.

Warto odnotować, iż w szeregach bielszczan zabrakło najlepszego zawodnika Sylwestra Patejuka i bramkarza Richarda Zajaca. W składzie ujrzeliśmy także... Brazylijczyka Serginho, który najwyraźniej nie spodobał się - patrząc z perspektywy słabych meczów, jakie rozegrał w Bielsku-Białej - trenerom Zenitu Sankt Petersburg.

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Górnik Zabrze 1:2 (1:0, 1:2)

1:0 - Sacha 15'

1:1 - Nakoulma 46'

1:2 - Jonczyk 55'

Składy:

Podbeskidzie Bielsko-Biała:

(I tercja) Bąk - Sokołowski, Dancik, Konieczny, Górkiewicz - Ziajka, Nather, Łatka, Cohen, Sacha - Demjan.

(II tercja) Bąk (60' Wierzbicki) - Górkiewicz, Dancik, Sourek, Król - Malinowski, Elmalich, Koman, Serginho, Rogalski - Cieśliński.

(III tercja) Wierzbicki - Cienciała, Sourek, Wawrzyniak, Osiński - Janeczko, Metelka, Elmalich, Serginho, Gołuch - Sikora.

Górnik Zabrze:

(I tercja) Stępniowski - Olkowski, Banaś, Danch, Magiera - Thomik, Marciniak, Gierczak, Kwiek, Jonczyk - Jelić.

(II tercja) Skorupski - Olkowski (65' Bemben), Pazdan, Danch, Magiera - Nakoulma, Marciniak, Mączyński, Przybylski, Jonczyk (65' Zahorski) - Jelić (58' Gołębiewski).

(III tercja) Pesković - Bemben, Pazdan, Danch (98' Płonka), Magiera (90' Wodecki) - Nakoulma (107' Król), Marciniak, Mączyński, Przybylski (112' Mączyński), Zahorski (107' Gasparik) - Gołębiewski (107' Sobczak).

Źródło artykułu: