Michał Goliński: Przełamaliśmy fatum

Warta Poznań w środę przełamała złą passę i wygrała po raz pierwszy od 46 dni. Zieloni okazali się lepsi od Polonii Bytom, dzięki czemu do spotkania z Pogonią Szczecin przystąpią o wiele bardziej wyluzowani i bez presji, która ostatnio na nich ciążyła.

Poznaniacy poprzedni raz wygrali 1 października w meczu z Dolcanem Ząbki. Od tamtego czasu w sześciu spotkaniach zdobyli tylko cztery punkty. Nic więc dziwnego, że nikt z Warty nie wyobrażał sobie innego wyniku niż zwycięstwo. Cel udało się osiągnąć i po bramkach Marcina Klatta i Łukasza Jasińskiego trzy punkty zostały w Poznaniu. - Na pewno cieszy to zwycięstwo, bo przełamaliśmy fatum. Wydaje mi się, że był to mecz na przełamanie i od teraz wszystko będzie już dobrze. Zwycięstwo było nam potrzebne już we wcześniejszych meczach, ale brakowało szczęścia. Teraz każdy uwierzy w siebie - mówi Michał Goliński.

Zieloni w drugim meczu pod wodzą Jarosława Araszkiewicza zaprezentowali się dobrze. Właściwie przez całe spotkanie kontrolowali sytuację na boisku. - W większości meczu można było zauważyć, że potrafimy grać w piłkę. W pierwszej połowie mieliśmy bardzo dużą przewagę, ale zabrakło bramki. W przerwie trener uczulał nas, żebyśmy grali konsekwentnie. Cieszymy się, że wpadły dwie bramki i trzy punkty zostały w Poznaniu - dodaje pomocnik.

Warta nie może zbyt długo cieszyć się z wygranej z Polonią Bytom, bo już w niedzielę musi szukać kolejnych punktów w spotkaniu z Pogonią Szczecin. - Teraz musimy myśleć już o meczu z Pogonią. Zdajemy sobie sprawę jak trudne spotkanie nas czeka. Musimy zagrać jeszcze lepiej niż z Polonią i zrobić wszystko, aby trzy punkty zostały w Poznaniu. Dla nas każdy punkt jest ważny, szczególnie w spotkaniu z liderem - kontynuuje "Golina".

Sporo mówi się, że zimą dojdzie do zmian kadrowych w Warcie. Mimo to 30-letni zawodnik uważa, że piłkarze wychodząc na boisko, nie myślą o tym. - Tu nikt nie gra o swoją przyszłość. Bardzo chcieliśmy wygrać i wyszliśmy na boisko z tą myślą. Każdy z nas ma kontrakty i jeżeli dojdzie do jakiejś rewolucji, to będzie trzeba się dogadać. Ja mam kontrakt do czerwca i będę chciał go wypełnić, grając jak najlepiej dla Warty - zakończył Goliński.

Źródło artykułu: