Nie stracić kontaktu z czołówką - zapowiedź meczu Widzew Łódź - Korona Kielce

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W niedzielne popołudnie na stadionie przy al. Piłsudskiego w Łodzi miejscowy Widzew podejmie zawodników kieleckiej Korony. Oba zespoły plasują się w środku tabeli, więc ewentualne zwycięstwo zbliży jeden z zespołów do czołówki, natomiast porażka - do dołu tabeli. Zadanie zdobycia punktów w tym spotkaniu może okazać się jednak trudne z różnych powodów zarówno dla jednych, jak i drugich.

W tym artykule dowiesz się o:

Szkoleniowiec gospodarzy, Radosław Mroczkowski, ma do dyspozycji wszystkich piłkarzy za wyjątkiem Sebastiana Madery i Igora Alvesa, którzy narzekają na urazy i nie są w pełni gotowi do treningów z pełnym obciążeniem, oraz przechodzącego rehabilitację Łukasza Brozia. Kielczanie natomiast przyjadą w niedzielę do Łodzi osłabieni brakiem Aleksandara Vukovicia, Pavola Stano oraz Pawła Kala. Dwaj pierwsi odbywają karę absencji za żółte kartki, a ostatni doznał w czwartek kontuzji kolana i czeka go dłuższa przerwa w grze.

Mecz Widzewa z Koroną będzie pojedynkiem dwóch zespołów, które nie preferują w obecnym sezonie gry z jak najmniejszą ilością fauli. Niedzielni goście zajmują ostatnią lokatę w tabeli Fair Play T-Mobile Ekstraklasy. Niewiele wyżej w tym zestawieniu znajduje się Widzew, bo dopiero na 14. miejscu. - Mecz nie będzie łatwy, ale to nie znaczy, że kielczanie będą grać cały czas na zasadzie bitwy. Zastanawia jednak to, że w ich ostatnich meczach dochodziło do incydentów, w których udział brał cały zespół, a nie pojedynczy piłkarze. Mam nadzieję, że w niedzielę nie dojdzie do tego typu wydarzeń - stwierdził na przedmeczowej konferencji szkoleniowiec Widzewa.

Trener Korony, Leszek Ojrzyński, również zabrał głos w sprawie stylu gry swojego zespołu. - Przyjęliśmy taki styl, że gramy agresywnie. W ostatnim spotkaniu nieco zagotowały nam się głowy i ponieśliśmy karę. Teraz jednak takie sytuacje powinny nas jeszcze wzmocnić - powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej, na łamach oficjalnej strony klubu, szkoleniowiec złocisto-krwistych. Dla kielczan niedzielna konfrontacja jest meczem o przełamanie, gdyż nie wygrali oni już czterech spotkań pod rząd.

Kolejnym utrudnieniem dla Korony będzie fakt, iż łodzianie przegrali na swoim stadionie w obecnej rundzie oraz całym 2011 roku tylko jedno spotkanie - derby Łodzi. - To trudny teren. Do tego nasze drużyny dzieli różnica dwupunktowa, dlatego jest to taki mecz o 6 „oczek”. Po meczu dalej będziemy chcieli być nad Widzewem. Będzie to ciężkie zadanie, ale w tej lidze nie ma łatwych rywalizacji. Musimy jednak przełamać serie niedzielnych spotkań, bo z tego co sobie przypominam w ten dzień nie udało nam się jeszcze wygrać - stwierdził na oficjalnej stronie klubu Ojrzyński. Niedzielnym gospodarzom dodatkowo aż sześciokrotnie udało się zachować czyste konto straconych goli, co świadczy o sile łodzian w defensywie.

Swoje problemy ma również Widzew. Główną przeszkodą dla łodzian może okazać się słaba skuteczność. W trzynastu dotychczasowych kolejkach Widzew zdobył tylko 11 goli, co sprawia, iż jest to czwarta najmniej bramkostrzelna drużyna w lidze. Gorszym bilansem "pochwalić się" mogą tylko zespoły Lechii Gdańsk, Cracovii oraz ŁKSu. Mimo wszystko trener Mroczkowski nie traci optymizmu przed nadchodzącymi spotkaniami. - Nie jestem minimalistą, co oznacza, że w najbliższych czterech meczach chcę z moim zespołem zdobyć 12 punktów. Jeśli celować, to wysoko. Życie wkrótce zweryfikuje nasze plany - stwierdził przed meczem szkoleniowiec łodzian.

W dotychczasowej krótkiej historii spotkań obu zespołów na najwyższym szczeblu rozgrywek minimalnie lepsza Korona, która z sześciu spotkań wygrała trzy. Widzew odniósł dotychczas dwa zwycięstwa - oba w ubiegłym sezonie. W Kielcach łodzianie wygrali 2:1, natomiast podczas rundy wiosennej na stadionie przy alei Piłsudskiego, czerwono-biało-czerwoni odnieśli zwycięstwo 3:1 po bramkach Niki Dzalamidze, Ugochukwu Ukaha oraz Adriana Budki.

Oba zespoły zmagają się ze swoimi kłopotami. Wciąż jednak zarówno Widzewowi, jak i Koronie, udaje się utrzymać w środku ligowej tabeli, co umożliwia w dalszym ciągu nawiązanie walki z czołówką ligi. Aby jednak realnie do niej się zbliżyć, należy wygrać. O tym, kto osiągnie ten cel, dowiemy się już w niedzielę po południu. Zapraszamy także na relację, którą przeprowadzi portal SportoweFakty.pl, na godz. 14:30.

Widzew Łódź - Korona Kielce / nd. 20.11.2011 godz. 14.30

->RELACJA ONLINE

Przewidywane składu:

Widzew Łódź: Mielcarz - Bartkowski, Ukah, Bieniuk, Dudu - Budka, Pinheiro, Mroziński, Ostrowski - Ben Radhia - Grzelczak.

Korona Kielce: Małkowski – Malarczyk, Kiercz, Hernani, Lisowski – Kuzera, Kiełb, Jovanović, Lech, Sobolewski – Korzym.

Sędzia: Sebastian Jarzębak (Bytom).

Zamów relację z meczu Widzew Łódź - Korona Kielce

Wyślij SMS o treści SF KORONA na numer 7303

Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Widzew Łódź - Korona Kielce

Wyślij SMS o treści SF KORONA na numer 7101

Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Źródło artykułu: