Kluczowy dla Śląska piłkarz nie zagra z Wisłą

Trudno sobie wyobrazić drużynę Śląska Wrocław bez Roka Elsnera, który już dawno wywalczył sobie miejsce w podstawowym składzie wicemistrzów Polski. Słoweniec przeciwko Wiśle Kraków w najbliższej kolejce nie będzie mógł jednak wystąpić.

- W drużynie jest zdrowa konkurencja, ja nie mam z tym problemów - mówił jeszcze niedawno w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Rok Elsner, piłkarz Śląska Wrocław.

"Rocky" do składu WKS-u wskoczył w poprzednim sezonie, kiedy to kontuzji nabawił się Przemysław Kaźmierczak. Od tamtej pory jest pewnym punktem jedenastki Oresta Lenczyka. W tej chwili skład wicemistrzów Polski ciężko jest sobie wyobrazić bez tego piłkarza. W najbliższym meczu Słoweńca jednak zabraknie.

W piątek na Stadionie Miejskim we Wrocławiu, przy ponad 42 tysiącach widzów, piłkarze Śląska podejmować będą Wisłę Kraków. Elsner z powodu żółtych kartek nie zagra w meczu z mistrzami Polski pogrążonymi ostatnio w głębokim kryzysie. Jest on pierwszym zawodnikiem Śląska w tym sezonie, którzy musi pauzować w lidze za nadmiar żółtych kartek. W spotkaniu z Jagiellonią Białystok otrzymał on bowiem czwarty kartonik w tym kolorze, co oznacza przymusową przerwę w jednym pojedynku.

Co ciekawe żaden inny piłkarz drużyny z Wrocławia nie jest obecnie zagrożony pauzą. Żaden z zawodników WKS-u nie ma bowiem trzech kartek na swoim koncie.

Skoro w najbliższym meczu zabraknie Elsnera to kto go zastąpi? Wydaje się, że naturalnym zmiennikiem jest Kaźmierczak, który ostatnio pojawiał się na murawie z ławki rezerwowych. "Kaz" do pełni zdrowia wrócił już po kontuzji i długiej rehabilitacji. - Cieszę się z każdej chwili na boisku, bo to mi dużo daje po takiej przerwie. Każda minuta na boisku jest ważna, aby poczuć mecz, wejść w niego i spokojnie dalej pracować i trenować. Nie myślę o nodze. Z nią jest wszystko dobrze. To jest najważniejsze - wyjaśnia sam piłkarz.

Jest jeszcze taka możliwość, że trener wrocławian znów zaskoczy wszystkich. Ostatnio, w meczu Młodej Ekstraklasy, na pozycji defensywnego pomocnika sprawdzał on bowiem Marka Wasiluka.

Komentarze (0)