Certyfikat Grzegorza Rasiaka do Białegostoku dotarł w połowie tego tygodnia. Działacze i sztab szkoleniowy Jagiellonii liczyli, że były reprezentant Polski pomoże zespołowi już w meczu z ŁKS Łódź, jednak - ze względu na zjazd Polskiego Związku Piłki Nożnej - nie udało im się zatwierdzić zawodnika do gry.
Jeszcze niedawno wszystko wskazywało na to, że Jaga na Rasiaka będzie mogła liczyć dopiero od rundy wiosennej. Na szczęście dla białostockiego klubu, zawodnik będzie do dyspozycji trenera Czesława Michniewicza w meczach z Podbeskidziem Bielsko-Biała i Lechią Gdańsk (o ile piłkarza do gry zatwierdzi PZPN). Jest to bardzo dobra wiadomość, gdyż żółto-czerwoni mają olbrzymie problemy ze strzelaniem bramek.
UEFA wydała Jagiellonii warunkowy certyfikat, gdyż AEL Limassol nie przesłał wciąż oryginału. Cypryjczycy zalegają Rasiakowi z wypłatą od stycznia 2011 roku i robią wszystko, aby zawodnik zrzekł się chociaż części należnych mu pieniędzy.