Klub chce zakupić niemieckie konsorcjum finansowe, reprezentowane przez kancelarię prawną Rutigera Bernatka. Oferta została przesłana do prezydenta Gliwic Zygmunta Frankiewicza oraz Zbigniewa Wygody, który jest przewodniczącym Rady Miejskiej.
Na początek zaproponowano 200 tysięcy Euro za zakup pakietu większościowego. Dodatkowo, potencjalnie nowy właściciel, pisemnie zobowiązuje się do zainwestowania 4,8 miliona Euro w klub. Pieniądze te miałyby pokryć koszta utrzymania drużyny oraz przeprowadzenie transferów i sprowadzenie zawodników, którzy zapewniliby Piastowi awans do ekstraklasy. Dofinansowanie znalazłoby się także dla młodzieżowych grup piłkarskich niebiesko-czerwonych.
Udziałowcy konsorcjum mają zawitać do Gliwic na początku grudnia, jeśli miasto, które obecnie posiada większość akcji gliwickiego klubu, zdecyduje się na podjęcie rozmów o sprzedaży swoich udziałów.
Inwestor jest zainteresowany jak najszybszym budowaniem silnego zespołu. Jednak pojawia się pytanie. Dlaczego akurat Gliwice i tamtejszy Piast? - Jest nowoczesny stadion i podstawa do budowania silnego ośrodka piłkarskiego. W innych polskich miastach, gdzie wybudowane są nowoczesne obiekty, kluby mają już swoich właścicieli - wyjaśnił Bernatek.
Oferta, którą otrzymali gliwiccy politycy została przesłana zarówno w języku niemieckim, jak i polskim.
Wydaje się, że dla miasta sprzedaż Piasta jest dobrym rozwiązaniem. Na każdym kroku rządzący klubem powtarzają, że wykładają na jego istnienie duże pieniądze, więc teraz pojawia się okazja, żeby pozbyć się "problemu".