Kulikowski: Działam w słusznej sprawie

Grzegorz Kulikowski, były działacz PZPN, który nagrał rozmowy ze Zdzisławem Kręciną i Grzegorzem Lato, zapewnia, że jego celem było doprowadzenie do odejścia sekretarza generalnego, prezes PZPN został nagrany "przy okazji".

- Rozmawiałem z Latą i on powiedział, że Kręcina u niego był i proponował, że załatwi coś za coś w sprawie budowy nowej siedziby związku. To był jedyny fragment, w którym Lato występuje. Miałem dylemat: pokazać to czy nie? Tylko w taki sposób, prezentując wypowiedź Laty, mogłem uwiarygodnić te poprzednie nagrania - wyjaśnia w rozmowie z Polska The Times.

Mimo że atmosfera wokół Kręciny zrobiła się gęsta i niemal wszyscy domagają się jego odejścia, Kulikowski nie uważa, że odwołanie jest przesądzone. - Naturalnie to nie powinien mieć szans, ale znając PZPN, może być różnie. Ja jestem przekonany, że działam w słusznej sprawie. Będą ze mnie chcieli zrobić kretyna, który nagrywa ludzi, ale jestem przekonany, że jeśli sprawa, którą ujawniłem, nie zadziała i nie będzie zmian w PZPN, to już nigdy nie będzie. To była ostatnia szansa. Nie mam nic do stracenia. Najwyżej nie dadzą mi biletów na mecze. Sam sobie kupię. Lacie i tak nie zaszkodzę, bo wątpię, aby został wybrany na następną kadencję. Teraz się nikt nie wychyla, bo za wiele jest profitów do stracenia przed Euro - mówi Kulikowski.

W środę odbędzie się zarząd PZPN, na którym działacze mają zająć się sekretarzem generalnym związku.

Źródło: Polska The Times - polskatimes.pl

Źródło artykułu: