Lato próbował ocalić Kręcinę

W środę w południe będą ważyły się losy sekretarza generalnego Polskiego Związku Piłki Nożnej, Zdzisława Kręciny. Jego los nie jest przesądzony. We wtorek próbował go bronić prezes Grzegorz Lato.

W tym artykule dowiesz się o:

Kiedy ujawniono nagrania kompromitujące sekretarza generalnego Polskiego Związku Piłki Nożnej, od piątku trwają rozmowy na temat tego, jak wyjść z tej kłopotliwej sytuacji. Zmian i ukarania winnych domaga się opinia publiczna a także część polityków. Jeszcze w poniedziałek los Zdzisława Kręciny wydawał się być przesądzony. Większość członków zarządu PZPN opowiadała się za jego odwołaniem. We wtorek sytuacja uległa jednak zmianie. Grzegorz Lato próbował przekonywać kolegów, że Kręcina padł ofiarą prowokacji.

Jednym ze zwolenników odwołania sekretarza generalnego jest Zbigniew Lach. Jego zdaniem po ujawnieniu taśm, dla Kręciny nie może być miejsca w PZPN. Nie jest jednak przekonany, czy w środę dojdzie do jego odwołania. Wszystko dlatego, że we wtorek Lato obdzwaniał członków zarządu PZPN i próbował ocalić Kręcinę. Jeden z członków zarządu sugeruje, że działo się tak być może dlatego, że prezes PZPN obawiał się, iż sekretarz generalny wyciągnie na niego jakieś "haki".

Zdeterminowany w dążeniu do odwołania Kręciny wydaje się być natomiast Jacek Masiota, który zapowiedział, że jeżeli w środę nie dojdzie do odwołania sekretarza związku, to złoży wniosek o zwołanie nadzwyczajnego zjazdu, na którym delegaci zadecydowaliby o losie Kręciny.

Źródło: Przegląd Sportowy

Komentarze (0)