W debiucie w Lidze Mistrzów Sergio Aguero i spółka spisali się przyzwoicie. W 6 meczach odnieśli 3 zwycięstwa. - Graliśmy tutaj po raz pierwszy i z pewnością wrócimy jeszcze mocniejsi - odgraża się Roberto Mancini. - Trudno pogodzić się z tym, że zdobywając 10 punktów odpada się. W 99 procentach przypadków taki wynik jest wystarczający - przyznał smutno 47-latek. - Oczywiście jesteśmy zawiedzeni, ponieważ chcieliśmy grać dalej. Mieliśmy jednak wyjątkowo trudną grupą - dodał włoski menedżer.
- Jesteśmy dobrym zespołem i graliśmy dobrze. Przepraszamy naszych kibiców, a ja przepraszam piłkarzy. Równocześnie gratulacje dla Napoli, które zdobyło punkt więcej od nas - oświadczył Mancini. - Znajdujemy się obecnie na szczycie Premier League. Sezon jest długi, ale liczę, że poprawimy naszą pozycję w porównaniu z poprzednimi rozgrywkami. To, że teraz będziemy rozgrywać mecze w czwartki, czyli bliżej weekendu, z pewnością nam jednak nie pomoże - stwierdził. - Dobrze byłoby wywalczyć jakiś tytuł, by wygrywanie weszło nam w nawyk - dodał.
Po spotkaniu głos zabrał również obrońca Vincent Kompany. - Na boisku nie mieliśmy pojęcia o tym, że nie awansowaliśmy. Wydawało mi się tylko, że kibice są nieco zbyt mało rozentuzjazmowani jak na nasze prowadzenie 2:0 - relacjonował Belg. - Liga Mistrzów jest dla nas skończona, ale sądzę, że jakieś trofeum w tym sezonie na pewno wywalczymy. Zwycięstwo w Lidze Europejskiej wydaje być się realistycznym celem - podsumował.