Leo Beenhakker: Nie ma gdzie grać

Jak donosi Gazeta Wyborcza, Leo Beenhakker jest poirytowany faktem, że reprezentacja Polski nie ma gdzie rozegrać meczów eliminacyjnych do Mistrzostw Świata 2010. Holendrowi nie uśmiecha się walka o awans do mundialu na obiekcie Śląska Wrocław, który pomieści tylko 9,5 tys. widzów - donosi Gazeta Wyborcza.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

- Nie możemy grać w Chorzowie, bo wymieniają płytę boiska. W Poznaniu i Krakowie przebudowują stadiony. W Kielcach nie zgodzili się z powodu bezpieczeństwa. Został nam Wrocław. Wyobrażacie sobie? Reprezentacja nie ma gdzie zacząć eliminacji do MŚ - powiedział Beenhakker w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

Holenderski selekcjoner dodał także: - Trudno w takiej sytuacji zachować pewność siebie i entuzjazm do pracy. Na szczęście mam dużo wiary w umiejętności polskich piłkarzy. Oni mnie najbardziej motywują. I oczywiście kibice.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×