We wtorek zawodnicy mają zostać przesłuchani (wcześniej musieli wytrzeźwieć). Niewykluczone, że późnym popołudniem usłyszą zarzuty znieważenia, naruszenia nietykalności cielesnej oraz czynnej napaści na funkcjonariuszy.
Gdyby tak się stało, wielce prawdopodobne jest, że prokuratura będzie wnioskować w sądzie o tymczasowe aresztowanie zatrzymanych.
Przypomnijmy, że obecne wydarzenia są pokłosiem rozróby, do jakiej doszło w jednym z pensjonatów w Mielnie. Piłkarze stanęli w obronie hałaśliwej młodzieży, gdy interweniowała policja. Najpierw doszło do pyskówki. Funkcjonariusze usłyszeli nie tylko wyzwiska, ale także groźby śmierci. Nagle z pięściami na policjanta rzucił się Świerczewski. Kiedy funkcjonariusz próbował zakuć piłkarza w kajdanki, do akcji włączył się Majdan. Wtedy zaczęła się prawdziwa walka na ciosy i słowa.
Zaatakowani policjanci musieli wezwać posiłki. Obaj piłkarze dostali w końcu po oczach gazem łzawiącym i dopiero wtedy udało się ich zaprowadzić do radiowozu. Noc spędzili w areszcie. Jeszcze tam Świerczewski groził policjantom, że "ich załatwi"
na Instagramie 
na Facebooku 
