Prezes Zawiszy: Poczekajmy do zimy

 / Znicz
/ Znicz

Piłkarze Zawiszy Bydgoszcz po dziesięciu latach wrócili do rozgrywek centralnych. Na inaugurację II ligi nie zdobyli jednak ani jednego punktu w meczu w Kluczborku.

W tym artykule dowiesz się o:

Prezes Zawiszy Bydgoszcz Bogdan Pultyn jest jednak zadowolony z występu swoich zawodników. - Na pewno szkoda straconej szansy, ale nie graliśmy źle - mówi. - Spotkanie mogło się podobać. Obie drużyny grały ładny futbol. Przegraliśmy przez błędy indywidualne, bo tak naprawdę to my przez cały czas przeważaliśmy.

W ten weekend bydgoscy piłkarze postarają się zdobyć komplet punktów w meczu z Czarnymi Żagań. - Nie chcę niczego obiecywać, bowiem to jest tylko sport - przyznaje Pultyn. - Nie ukrywam jednak, że zrobimy wszystko, żeby zdobyć całą pulę. Już w meczu w Kluczborku udowodniliśmy, że mamy ciekawy zespół, który stać na wiele. Dopóki jednak piłka jest w grze, niczego nie można być pewnym.

Zdaniem prezesa Zawiszy w najbliższym czasie zespół musi zostać wzmocniony co najmniej jednym zawodnikiem. - Niestety, ale mamy braki na pozycji lewego obrońcy. Cały czas trwają starania, żeby sprowadzić do Bydgoszczy zawodnika występującego właśnie na tej pozycji. Niewykluczone, że na dniach kadrę II-ligowca wzmocni zawodnik Lecha Poznań - Tobiasz Mueller.

- Początek sezonu mamy już za sobą, ale dziś ciężko wyrokować kto będzie walczył o awans, a kto o spadek. II liga jest niezwykle wyrównana i każdy może wygrać z każdym. My chcemy w każdym meczu zdobywać punkty. Poczekajmy do przerwy zimowej, bowiem dopiero wtedy będzie można ocenić nasze szanse na awans. Na pewno nie ma u nas takiej sytuacji jak przed rokiem, kiedy wszyscy powtarzaliśmy, że celem jest awans i tylko awans. Teraz mierzymy w środek tabeli - kończy Bogdan Pultyn.

Źródło artykułu: